Michał Wiśniewski o uzależnieniu od alkoholu. "Zaszyłem się i zaszywam regularnie do dziś"
Michał Wiśniewski na polskiej scenie muzycznej jest od 20 lat. Ma tysiące fanów, a jego życie jest równie barwne, jak oprawa na koncertach. Oprócz zasmakowania sukcesu na własnej skórze przekonał się, co to znaczy być uzależnionym, mieć problemy finansowe. Wielokrotnie walczył też o związki i musiał zmierzyć się z trudną przeszłością.
13.06.2021 16:08
Michał Wiśniewski był jednym z bohaterów programu "Raport". Odcinek był poświęcony osobom uzależnionym od alkoholu.
"Przez 22 lata piłem 0,7 dziennie, nie piłem tylko przed lotami, no i w trakcie, naprawdę ja piłem bardzo, bardzo dużo" - mówił wokalista na antenie. Piosenkarz nie radził sobie z codziennością. Mówił, że ręce trzęsły mu się tak, że nie był w stanie posłodzić sobie herbaty. Zaczął oszukiwać sam siebie, a kiedy dotarł do punktu wyjścia, stwierdził, że musi dać sobie pomóc. Artysta poddał się zabiegowi, który polega na wszyciu disufarinu pod mięsień pośladkowy. Choć metoda ta jest kontrowersyjna, jemu pomaga. Od sześciu lat nie pije.
"Myślałem, że nie mogę zagrać koncertu na trzeźwo, a potem okazało się, że one lepiej wychodzą mi niż po setce, nauczyłem się na nowo żyć" – mówił Wiśniewski.
Z kolei w wywiadzie dla "Party" przyznał, że pierwszy zabieg zaszycia odmienił jego życie. "Kiedy doszedłem do wniosku, że oszukuję nie moich bliskich, ale sam siebie, postanowiłem coś z tym zrobić. Zaszyłem się i zaszywam regularnie do dziś. I wciąż nie mogę uwierzyć, że jako megapijący gość postawiłem warunek mamie alkoholiczce, że musi przestać pić, żebyśmy znów zawiązali więzi rodzinne. To było chore, ale zadziałało".
Zapraszamy na grupę FB - #Wszechmocne. To tu będziemy informować na bieżąco o terminach webinarów, wywiadach, nowych historiach. Dołączcie do nas i zaproście wszystkie znajome. Czekamy na was! Chętnie poznamy wasze historie, podzielcie się nimi z nami i wyślijcie na adres: wszechmocna_to_ja@grupawp.pl
Bolesław Piecha spytany o szczepienia przeciw COVID-19 dla kobiet w ciąży. "Nie chcę rekomendować"