Blisko ludziMinisterstwo interweniuje w sprawie ulotek Kai Godek. Rozdawała je Ukrainkom

Ministerstwo interweniuje w sprawie ulotek Kai Godek. Rozdawała je Ukrainkom

W ubiegłym miesiącu Kaja Godek wpadła na pomysł, by w ramach działalności swojej Fundacji Życie i Rodzina rozdawać Ukrainkom przybyłym do Polski ulotki, przestrzegające przed dokonywaniem aborcji. Nie znalazła się na nich jednak informacja, że aborcja ciąży z gwałtu jest w Polsce nadal legalna. Ministerstwo Rodziny i Polityki Społecznej musiało interweniować.

Ministerstwo interweniuje w sprawie antyaborcyjnych ulotek Kai Godek
Ministerstwo interweniuje w sprawie antyaborcyjnych ulotek Kai Godek
Źródło zdjęć: © PAP | Pawe� Supernak

25.04.2022 | aktual.: 26.04.2022 13:56

Kaja Godek w marcu ogłosiła, że w ramach swojej Fundacji Życie i Rodzina będzie "pomagać" uchodźczyniom z Ukrainy, rozdając wśród nich ulotki przestrzegające przed aborcją. Pojawiła się w nich m.in. informacja, że aborcja to zabójstwo, a jeśli ktoś proponuje jej dokonanie, to należy zadzwonić na policję lub udać się na najbliższy komisariat. Jednak, jak się okazuje, cała sprawa nie przeszła bez echa. 

Kaja Godek spiera się przedstawicielami ministerstwa o ulotki antyaborcyjne

– Ministerstwo naciska, żeby w ulotkach informujących, że w Polsce nie wolno dokonywać aborcji, skierowanych do obywatelek Ukrainy, zawierać informacje, w jakich okolicznościach i na jakich podstawach można w Polsce zabić dziecko – mówiła Kaja Godek podczas sobotniej konferencji zorganizowanej pod gmachem Ministerstwa Rodziny i Polityki Społecznej. – Sytuacja jest absurdalna dlatego, że my informujemy przede wszystkim, że stan prawny w Polsce jest inny niż na terenie Ukrainy, i że nie można przyjść i zrobić sobie aborcji na żądanie, do czego przyzwyczajone są bardzo często obywatelki Ukrainy. A tutaj spotykamy się z taką sytuacją, że ministerstwo zaczyna naciskać na nas, żebyśmy na te aborcje naganiali – grzmiała. 

Bowiem aborcji w Ukrainie można legalnie dokonać do 12. tygodnia ciąży bez podania przyczyny takiej decyzji. W Polsce nadal istnieje również przepis, że aborcja ciąży, będącej wynikiem gwałtu, również do 12. tygodnia jest legalna. Lecz tego na ulotce Kai Godek już nie napisano. Z tego powodu na prośbę Ministerstwa Zdrowia interweniowało Ministerstwo Rodziny i Polityki Społecznej. 

Interwencja ministerstwa ma związek z przepisami prawa, dotyczącymi legalnej aborcji w Polsce

"Ministerstwo Rodziny i Polityki Społecznej, stosując standardowe zasady postępowania, zwróciło się do Fundacji Życie i Rodzina z prośbą o przedstawienie wyjaśnień odnośnie kwestii poruszonych w piśmie Ministerstwa Zdrowia. Jednocześnie podkreślić należy, że Minister Rodziny i Polityki Społecznej jako organ nadzoru nad fundacjami przy realizacji zadań kieruje się przede wszystkim obowiązującymi przepisami prawa, a także zasadą bezstronności i obiektywizmu w realizacji działań nadzorczych nad fundacjami, jak również niezwłocznie reaguje na każde zgłoszenie nieprawidłowości w zakresie działań realizowanych przez fundacje, nad którymi sprawuje nadzór" – podaje ministerstwo w piśmie wysłanym do redakcji Onetu. 

Interwencja spotkała się z ostrą reakcją ze strony Kai Godek, która wystosowała pismo do minister Marleny Maląg. Informuje w nim, że odmawia "udziału w promocji aborcji". 

Zapraszamy na grupę FB - #Wszechmocne. To tu będziemy informować na bieżąco o terminach webinarów, wywiadach, nowych historiach. Dołączcie do nas i zaproście wszystkie znajome. Czekamy na was!

Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl

Zobacz także