Monika Olejnik w lateksie. "Petarda" - piszą pod zdjęciem
Monika Olejnik nie boi się lateksu. Dawny "koszmarek" potrafi wystylizować ze smakiem. Do tego stopnia, że obciachowy relikt przeszłości zaczyna intrygować i kusić do eksperymentów.
Lateks jest bezkompromisowy. Grubą i wyraźną kreską oddziela trendsetterki od modowych amatorek. Jak Monika Olejnik, trzeba czuć się swobodnie w świecie ekstrawagancji, aby obronić ten niełatwy do okiełznania połysk. Wymaga nie tylko silnej osobowości, ale także wrodzonej smykałki do mody - inaczej lateks przytłoczy osobę, a na pierwszy plan wyjdzie ubranie, nie człowiek.
Ekstrawagancja leży w jej naturze
Czy Monika Olejnik to przysłowiowa "sroka", która lubi wszystko, co się świeci? Być może. Dziennikarka wychodzi z domu w cekinach nawet w poniedziałkowe popołudnie. Dlatego nie dziwi nas fakt, że lateksowy połysk także wpadł jej w oko. To królowa ekstrawagancji i awangardy, której nie jest w stanie zdominować żadne ubranie.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Monika Olejnik sięga po trendy lat 80.
Od kiedy w modzie plastik znowu jest "fantastic", do garderoby gwiazd powróciły elementy, które przez wiele lat były synonimem antytrendów. Monika Olejnik była jedną z prekursorek noszenia lateksu oraz połyskujących tekstur wyjętych z lat 80. Pamiętamy jej czarny płaszcz z połyskiem, który balansował na granicy kiczu i wysokiego stylu.
Geniusz czy obciach?
Dziennikarka doskonale czuje się w estetyce kamp, która trendy opatrzone łatką "tandetnych" odziera z obciachu, nadając im szczególną wartość.
Mówi się, że trend o nazwie "kamp" to kierunek w modzie dedykowany geniuszom, wizjonerom, koneserom i estetom "widzącym więcej". Na pierwszy rzut oka trudno doszukać się sztuki i artyzmu w lateksowym bucie. Ale może to kwestia perspektywy patrzenia?
Tą stylizacją wywołała burzę w sieci
Dziennikarka z lateksem przełamała pierwsze lody dawno, dawno temu. Dlatego teraz ociepla relację i podnosi poprzeczkę jeszcze wyżej, wskakując w płaszcz w ognistym kolorze.
Czerwień w połączeniu z połyskiem daje temperamenty i prowokacyjny efekt, który nie przejdzie niezauważony. Tym bardziej w połączeniu z "combat boots", których nie powstydziliby się fani heavymetalu czy przedstawiciele stylu goth.
"Jest Pani Madame, Moniko. Jedyna i niepowtarzalna", "Petarda", "Pawłowicz się zakrztusi", "Mój mąż prawie zemdlał", "Szok", "Aż miło popatrzeć" - komplementują fani pod zdjęciem.
Zapraszamy na grupę na Facebooku - #Samodbałość. To tu będziemy informować na bieżąco o wywiadach, nowych historiach. Dołączcie do nas i zaproście wszystkie znajome. Czekamy na was!
Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl