Monika Olejnik w lateksie. "Petarda" - piszą pod zdjęciem
24.03.2023 10:35, aktual.: 24.03.2023 10:59
Zalogowani mogą więcej
Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika
Monika Olejnik nie boi się lateksu. Dawny "koszmarek" potrafi wystylizować ze smakiem. Do tego stopnia, że obciachowy relikt przeszłości zaczyna intrygować i kusić do eksperymentów.
Lateks jest bezkompromisowy. Grubą i wyraźną kreską oddziela trendsetterki od modowych amatorek. Jak Monika Olejnik, trzeba czuć się swobodnie w świecie ekstrawagancji, aby obronić ten niełatwy do okiełznania połysk. Wymaga nie tylko silnej osobowości, ale także wrodzonej smykałki do mody - inaczej lateks przytłoczy osobę, a na pierwszy plan wyjdzie ubranie, nie człowiek.
Ekstrawagancja leży w jej naturze
Czy Monika Olejnik to przysłowiowa "sroka", która lubi wszystko, co się świeci? Być może. Dziennikarka wychodzi z domu w cekinach nawet w poniedziałkowe popołudnie. Dlatego nie dziwi nas fakt, że lateksowy połysk także wpadł jej w oko. To królowa ekstrawagancji i awangardy, której nie jest w stanie zdominować żadne ubranie.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Monika Olejnik sięga po trendy lat 80.
Od kiedy w modzie plastik znowu jest "fantastic", do garderoby gwiazd powróciły elementy, które przez wiele lat były synonimem antytrendów. Monika Olejnik była jedną z prekursorek noszenia lateksu oraz połyskujących tekstur wyjętych z lat 80. Pamiętamy jej czarny płaszcz z połyskiem, który balansował na granicy kiczu i wysokiego stylu.
Geniusz czy obciach?
Dziennikarka doskonale czuje się w estetyce kamp, która trendy opatrzone łatką "tandetnych" odziera z obciachu, nadając im szczególną wartość.
Mówi się, że trend o nazwie "kamp" to kierunek w modzie dedykowany geniuszom, wizjonerom, koneserom i estetom "widzącym więcej". Na pierwszy rzut oka trudno doszukać się sztuki i artyzmu w lateksowym bucie. Ale może to kwestia perspektywy patrzenia?
Tą stylizacją wywołała burzę w sieci
Dziennikarka z lateksem przełamała pierwsze lody dawno, dawno temu. Dlatego teraz ociepla relację i podnosi poprzeczkę jeszcze wyżej, wskakując w płaszcz w ognistym kolorze.
Czerwień w połączeniu z połyskiem daje temperamenty i prowokacyjny efekt, który nie przejdzie niezauważony. Tym bardziej w połączeniu z "combat boots", których nie powstydziliby się fani heavymetalu czy przedstawiciele stylu goth.
"Jest Pani Madame, Moniko. Jedyna i niepowtarzalna", "Petarda", "Pawłowicz się zakrztusi", "Mój mąż prawie zemdlał", "Szok", "Aż miło popatrzeć" - komplementują fani pod zdjęciem.
Zapraszamy na grupę na Facebooku - #Samodbałość. To tu będziemy informować na bieżąco o wywiadach, nowych historiach. Dołączcie do nas i zaproście wszystkie znajome. Czekamy na was!
Zobacz także
Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl