Mówi o żałobie po byłym partnerze. Jej córka "nawet nie spytała" o śmierć taty
W lipcu 2021 roku Sylwia Bomba poinformowała o rozstaniu z partnerem i ojcem córki, Jackiem Ochmanem. Mężczyzna zmarł rok później, a celebrytka przez długi czas nie komentowała jego śmierci. Teraz udzieliła wywiadu, w którym opowiedziała o żałobie po śmierci Ochmana i reakcji ich córki, Antosi.
Sylwia Bomba i Jacek Ochman tworzyli parę przez kilka lat. W 2018 roku powitali na świecie swoją jedyną córkę, Antoninę, która od samego początku pojawia się w mediach społecznościowych celebrytki. Swego czasu Bomba i Ochman byli gwiazdami ścianek i i imprez branżowych. Zaprosili nawet do domu kamery jednego z programów śniadaniowych. Ich związek zakończył się w lipcu 2021 roku. Rok później Ochman zmarł.
Sylwia Bomba o żałobie po byłym partnerze
Sylwia Bomba zdradziła w jednej z ostatnich rozmów, że od śmierci Jacka Ochmana otrzymała wiele propozycji dotyczących wywiadów na temat ich relacji pod koniec związku. Z każdej z nich zrezygnowała, mimo okładek i kwot, jakie jej proponowano.
- Ja się na temat związku i rozstania bardzo mało wypowiadałam. Miałam bardzo dużo propozycji, za duże pieniądze, że mogę zrobić okładkę, jak powiem, jak to było i opowiem całe kulisy, ale tego nigdy nie zrobiłam - powiedziała w rozmowie z "Plotkiem".
- Ludzie, znając pięć procent sytuacji, czyli to, że ja już od półtora roku nie byłam z tatą Antosi i to, że on umarł, kazali mi odbywać żałobę albo kazali mojemu dziecku, które nie widziało taty od czterech miesięcy przed jego śmiercią mówić mu, że tata nie żyje - dodała.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Antosia "nawet nie spytała"
Sylwia Bomba wyznała, jeżeli chodzi o Antosię, najpierw skonsultowała się w tej sprawie z psychologiem. Dopiero wtedy podjęła decyzję, w jaki sposób powiedzieć jej, że tata nie żyje.
- Ona nawet nie spytała, dla niej to był normalny dzień. Bawiła się na placu zabaw i ja, żeby to dobrze przeprowadzić, udałam się do psychologa. Poprosił mnie o nakreślenie całej sytuacji, jak przebiega, co się wydarzyło. Powiedział mi, że "jeżeli pani córka od czterech miesięcy nie widziała taty i o niego nie pyta, to ja bym nie wprowadzał tej informacji, na razie jest zbędna. Jeżeli zapyta, można zacząć wprowadzać". I dokładnie tak zrobiłam - ujawniła Bomba.
- W momencie, kiedy Antosia się zaczęła delikatnie pytać, mamusiu, a co z moim tatą, to ja jej zaczęłam przedstawiać, jak wygląda ta prawda. W którymś momencie dowiedziała się, że tata nie żyje, jest gwiazdką na niebie, patrzy na nią i zawsze może się do niego zwrócić - podsumowała w rozmowie z "Plotkiem".
Zapraszamy na grupę FB - #Samodbałość. To tu będziemy informować na bieżąco o wywiadach, nowych historiach. Dołączcie do nas i zaproście wszystkie znajome. Czekamy na was!
Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl.