Biust uratował jej życie!
Lydia Carranza, szczęśliwa mężatka i matka trójki dzieci, nawet nie przypuszczała, że realizacja jej marzenia o dużym biuście będzie miało tak daleko idące konsekwencje. Operacji poddała się trochę wbrew woli zaskoczonej rodziny. Piersi w rozmiarze D nie tylko dodały jej pewności siebie, ale... dosłownie uratowały jej życie.
Pewnego dnia do przychodni stomatologicznej, w której pracowała, wtargnął uzbrojony mężczyzna. Okazało się, że był to mąż koleżanki Lydii - rozżalony mężczyzna był wściekły, bo żona złożyła pozew rozwodowy i musiał się jakoś "wyładować". Zaczął strzelać na oślep, postrzelił również naszą bohaterkę. Zdaniem lekarzy, Lydia przeżyła tylko dlatego, że implant zatrzymał nieco siłę wystrzału. Zadziałał on podobnie jak poduszka powietrzna w samochodzie...