Neve Campbell - ulubienica Ameryki

Łobuzerski, rozbrajający uśmiech i nieprzeparty urok dziewczyny z sąsiedztwa. To znaki rozpoznawcze Neve Campbell. Gdy jako dwudziestolatka zdobywała popularność w serialu „Ich pięcioro”, dziewczęta marzyły, żeby mieć taką przyjaciółkę, a chłopcy tracili dla niej głowy. I choć Neve nie jest pierwszoligową aktorką, Ameryka wciąż ją kocha. Nic dziwnego, po 24 latach od aktorskiego debiutu, udowadnia na ekranie, że nadal ma „to coś”.

Campbell pochodzi z Ontario w Kanadzie i jako dziewczynka marzyła o tym, żeby zostać baletnicą. Uczęszczała do szkoły baletowej, ale kilka kontuzji, którym uległa, przekreśliło jej szanse na wielką karierę. To spowodowało, że nastoletnia Neve przeszła załamanie nerwowe. Pogrążała się w depresji, odmawiała jedzenia, a rodzina bała się o jej życie. w końcu znalazła jednak nową pasję – aktorstwo.

Dzisiejsi trzydziestoparolatkowie kojarzą ją zapewne z serialem „Ich pięcioro”, w którym grała aż do 2000 roku. Później pojawiła się w słynnym „Krzyku” oraz jego kolejnych sequelach i tak przylgnęła do niej łatka królowej horrorów.

Znalazła się na ósmym miejscu w zestawieniu „Najgorętszych kobiet filmowego horroru”, które stworzył magazyn „Maxim”. Trafiła także na listę 50-ciu najpiękniejszych ludzi na świecie wg „People” w 2000 roku.

Mimo że nigdy nie znalazła się w pierwszej lidze aktorek, potrafi wzbudzić sympatię i podziw widzów. To z tego powodu wciąż pojawia się na ekranach. Ostatnio można podziwiać ją w „House of Cards”, gdzie Neve udowadnia, że przez lata nie straciła swojego uroku i jako 43-latka wciąż zachwyca.