FitnessNie tylko szczupli biegają ultramaratony

Nie tylko szczupli biegają ultramaratony

Nie tylko szczupli biegają ultramaratony
Źródło zdjęć: © Instagram.com

Otyli nie mogą biegać? Ta blogerka jest inspiracją dla tysięcy internautów. Mirna Valerio waży ponad 113 kg, prowadzi bloga "Fat Girl Running" i udowadnia, że nie ma żadnych barier przed byciem wysportowanym.

Otyli nie mogą biegać? Ta blogerka jest inspiracją dla tysięcy internautów. Mirna Valerio waży ponad 113 kg, prowadzi bloga "Fat Girl Running" i udowadnia, że nie ma żadnych barier przed byciem wysportowanym.

Co tydzień pokonuje w sumie 40 kilometrów, jeśli przygotowuje się akurat do zawodów dystans się zwiększa. Ostatnio ukończyła wykańczający górski wyścig w Stanach Zjednoczonych. Z otyłością zmaga się od dziecka, ale zawsze kochała sport. Teraz jej ukochanym hobby jest bieganie.

- Wiem, jak ciężko jest niektórym zaakceptować mnie. Zaawansowane bieganie i poważna otyłość nie idzie w parze. Jeśli bym nie biegała, nikt nie zawracałby na mnie uwagi. Byłabym tylko jedną z grubych ciemnoskórych kobiet. Jeśli natomiast byłabym chuda, traktowaliby mnie tylko jako jeden z "numerków startowych" - przyznaje w jednym z wywiadów.

Dziewczyna prowadzi swój profil na Instagramie, gdzie dzieli się zdjęciami z kolejnych treningów i udziela porad innym kobietom, które chcą zacząć uprawiać sport.

md/ WP Kobieta

1 / 5

Fat Girl Running

Obraz
© Instagram

Otyli nie mogą biegać? Ta blogerka jest inspiracją dla tysięcy internautów. Mirna Valerio waży ponad 113 kg, prowadzi bloga "Fat Girl Running" i udowadnia, że nie ma żadnych barier przed byciem wysportowanym.

Co tydzień pokonuje w sumie 40 kilometrów, jeśli przygotowuje się akurat do zawodów dystans się zwiększa. Ostatnio ukończyła wykańczający górski wyścig w Stanach Zjednoczonych. Z otyłością zmaga się od dziecka, ale zawsze kochała sport. Teraz jej ukochanym hobby jest bieganie.

- Wiem, jak ciężko jest niektórym zaakceptować mnie. Zaawansowane bieganie i poważna otyłość nie idzie w parze. Jeśli bym nie biegała, nikt nie zawracałby na mnie uwagi. Byłabym tylko jedną z grubych ciemnoskórych kobiet. Jeśli natomiast byłabym chuda, traktowaliby mnie tylko jako jeden z "numerków startowych" - przyznaje w jednym z wywiadów.

Dziewczyna prowadzi swój profil na Instagramie, gdzie dzieli się zdjęciami z kolejnych treningów i udziela porad innym kobietom, które chcą zacząć uprawiać sport.

2 / 5

Fat Girl Running

Obraz
© Instagram

Otyli nie mogą biegać? Ta blogerka jest inspiracją dla tysięcy internautów. Mirna Valerio waży ponad 113 kg, prowadzi bloga "Fat Girl Running" i udowadnia, że nie ma żadnych barier przed byciem wysportowanym.

Co tydzień pokonuje w sumie 40 kilometrów, jeśli przygotowuje się akurat do zawodów dystans się zwiększa. Ostatnio ukończyła wykańczający górski wyścig w Stanach Zjednoczonych. Z otyłością zmaga się od dziecka, ale zawsze kochała sport. Teraz jej ukochanym hobby jest bieganie.

- Wiem, jak ciężko jest niektórym zaakceptować mnie. Zaawansowane bieganie i poważna otyłość nie idzie w parze. Jeśli bym nie biegała, nikt nie zawracałby na mnie uwagi. Byłabym tylko jedną z grubych ciemnoskórych kobiet. Jeśli natomiast byłabym chuda, traktowaliby mnie tylko jako jeden z "numerków startowych" - przyznaje w jednym z wywiadów.

Dziewczyna prowadzi swój profil na Instagramie, gdzie dzieli się zdjęciami z kolejnych treningów i udziela porad innym kobietom, które chcą zacząć uprawiać sport.

3 / 5

Fat Girl Running

Obraz
© Instagram

Otyli nie mogą biegać? Ta blogerka jest inspiracją dla tysięcy internautów. Mirna Valerio waży ponad 113 kg, prowadzi bloga "Fat Girl Running" i udowadnia, że nie ma żadnych barier przed byciem wysportowanym.

Co tydzień pokonuje w sumie 40 kilometrów, jeśli przygotowuje się akurat do zawodów dystans się zwiększa. Ostatnio ukończyła wykańczający górski wyścig w Stanach Zjednoczonych. Z otyłością zmaga się od dziecka, ale zawsze kochała sport. Teraz jej ukochanym hobby jest bieganie.

- Wiem, jak ciężko jest niektórym zaakceptować mnie. Zaawansowane bieganie i poważna otyłość nie idzie w parze. Jeśli bym nie biegała, nikt nie zawracałby na mnie uwagi. Byłabym tylko jedną z grubych ciemnoskórych kobiet. Jeśli natomiast byłabym chuda, traktowaliby mnie tylko jako jeden z "numerków startowych" - przyznaje w jednym z wywiadów.

Dziewczyna prowadzi swój profil na Instagramie, gdzie dzieli się zdjęciami z kolejnych treningów i udziela porad innym kobietom, które chcą zacząć uprawiać sport.

4 / 5

Fat Girl Running

Obraz
© Instagram

Otyli nie mogą biegać? Ta blogerka jest inspiracją dla tysięcy internautów. Mirna Valerio waży ponad 113 kg, prowadzi bloga "Fat Girl Running" i udowadnia, że nie ma żadnych barier przed byciem wysportowanym.

Co tydzień pokonuje w sumie 40 kilometrów, jeśli przygotowuje się akurat do zawodów dystans się zwiększa. Ostatnio ukończyła wykańczający górski wyścig w Stanach Zjednoczonych. Z otyłością zmaga się od dziecka, ale zawsze kochała sport. Teraz jej ukochanym hobby jest bieganie.

- Wiem, jak ciężko jest niektórym zaakceptować mnie. Zaawansowane bieganie i poważna otyłość nie idzie w parze. Jeśli bym nie biegała, nikt nie zawracałby na mnie uwagi. Byłabym tylko jedną z grubych ciemnoskórych kobiet. Jeśli natomiast byłabym chuda, traktowaliby mnie tylko jako jeden z "numerków startowych" - przyznaje w jednym z wywiadów.

Dziewczyna prowadzi swój profil na Instagramie, gdzie dzieli się zdjęciami z kolejnych treningów i udziela porad innym kobietom, które chcą zacząć uprawiać sport.

5 / 5

Fat Girl Running

Obraz
© Instagram

Otyli nie mogą biegać? Ta blogerka jest inspiracją dla tysięcy internautów. Mirna Valerio waży ponad 113 kg, prowadzi bloga "Fat Girl Running" i udowadnia, że nie ma żadnych barier przed byciem wysportowanym.

Co tydzień pokonuje w sumie 40 kilometrów, jeśli przygotowuje się akurat do zawodów dystans się zwiększa. Ostatnio ukończyła wykańczający górski wyścig w Stanach Zjednoczonych. Z otyłością zmaga się od dziecka, ale zawsze kochała sport. Teraz jej ukochanym hobby jest bieganie.

- Wiem, jak ciężko jest niektórym zaakceptować mnie. Zaawansowane bieganie i poważna otyłość nie idzie w parze. Jeśli bym nie biegała, nikt nie zawracałby na mnie uwagi. Byłabym tylko jedną z grubych ciemnoskórych kobiet. Jeśli natomiast byłabym chuda, traktowaliby mnie tylko jako jeden z "numerków startowych" - przyznaje w jednym z wywiadów.

Dziewczyna prowadzi swój profil na Instagramie, gdzie dzieli się zdjęciami z kolejnych treningów i udziela porad innym kobietom, które chcą zacząć uprawiać sport.

md/ WP Kobieta

Wybrane dla Ciebie

Komentarze (0)