Nieznajomy uratował jej życie. Teraz zostanie jego żoną
Jeszcze rok temu ona była poważnie chora, a on pracował jako informatyk w jednym z biur w Illinois w Stanach Zjednoczonych. Były marines, gdy tylko dowiedział się, że kuzynka jego znajomego z pracy potrzebuje przeszczepu, od razu pojechał na badania, by sprawdzić, czy może być dawcą.
Jeszcze rok temu ona była poważnie chora, a on pracował jako informatyk w jednym z biur w Illinois w Stanach Zjednoczonych. Były marines, gdy tylko dowiedział się, że kuzynka jego znajomego z pracy potrzebuje przeszczepu, od razu pojechał na badania, by sprawdzić, czy może być dawcą. Zwykła rozmowa w pracy zmieniła życie dwójki jeszcze do niedawna obcych sobie ludzi.
Wszystko zaczęło się w styczniu 2015 roku. Heather Krueger dowiedziała się, że bez przeszczepu wątroby nie doczeka końca roku. 50 proc. szans na przeżycie następnych dwóch miesięcy. Nikt z rodziny nie mógł być dawcą, więc zaczęły się poszukiwania odpowiedniej osoby. Ta znalazła się zupełnie przez przypadek. Jej kuzyn, Jack Dwyer, opowiedział kolegom z pracy o chorobie Heather. Gdy jego współpracownik, Chris Dempsey, usłyszał o dziewczynie postanowił, że jakoś jej pomoże.
- Kiedy dowiedziałem się o niej, starałem się postawić w jej sytuacji. Nie wiesz co cię czeka, gdy nie znajdzie się dawca. Myślałem o tym tak, jakby była członkiem mojej rodziny. Moja mama była zdenerwowana. Niektórzy nie potrafili zrozumieć dlaczego robię to dla zupełnie obcej osoby, ale z biegiem czasu przyznali, że to coś świetnego – mówi Dempsey w jednym wywiadów.
Były żołnierz marines postanowił zrobić wszystkie potrzebne badania. Jak przyznaje Heather, jego zaangażowanie nie od razu zrobiło na niej wrażenie. Były już osoby, które chciały jej pomóc, ale żadna nie zakwalifikowała się jako dawca. Kiedy mężczyzna dowiedział się, że może przejść operację od razu zadzwonił do chorej. – Będę twoim dawcą, zróbmy to! – usłyszała w słuchawce.
Żadne z nich nie widziało drugiego wcześniej. Spotkali się na kilka tygodni przed operacją, by się choć trochę poznać. Dempsey zaprosił ją do swojego klubu motocyklowego, gdzie urządził zbiórkę pieniędzy na pokrycie kosztów jej leczenia.
W marcu ubiegłego roku lekarze usunęli Heather chorą wątrobę i przeszczepili 55 proc. organu od jej dawcy. Operacja była sukcesem. Obyło się bez komplikacji i oboje mogli spokojnie się regenerować.
- Gdyby nie on, nie dożyłabym świąt Bożego Narodzenia – mówi dziewczyna. Heather i Chris spędzili wspólnie w szpitalu kilka miesięcy. Szybko zorientowali się, że czują do siebie coś więcej.
- Już na początku powiedział mi, że nie jestem mu nic winna. Możemy iść osobnymi ścieżkami w swoim kierunku. Myślałam, że ta nasza specjalna więź bierze się z tego, że jestem ciężko chora. Później zrozumiałam, że naprawdę się do siebie zbliżyliśmy– wspomina Heather.
Gdy tylko wyszli ze szpitala, zaczęli się spotykać. Dempsey przyznaje, że nie zawahałby się zostać dawcą ponownie. Jedna przypadkowa rozmowa w pracy zmieniła życie pary. Kilka dni temu mężczyzna podjął kolejną ważną decyzję. Zorganizował dla swojej dziewczyny romantyczny wieczór w Chicago, podczas którego się jej oświadczył. Ślub planują na październik. Już postanowili, że na uroczystość muszą zaprosić lekarzy i pielęgniarki, które uratowały Heather życie. Kuzyn, dzięki któremu się poznali, ma być ich świadkiem. – Nigdy nie wiesz co się stanie, że twoje życie się zmieni. Rok temu nie pomyślałabym, że wszystko się tak potoczy – przyznaje dziewczyna.
md/ WP Kobieta