Uderzyła w rząd. Padły jednoznaczne słowa

Tuż po wyborach z 15 października, Lewica złożyła projekt, który częściowo depenalizuje aborcję. Pod koniec stycznia 2024 roku do Sejmu został zgłoszony projekt głoszący, że każda osoba będąca w ciąży ma prawo do opieki zdrowotnej w postaci przerwania ciąży w okresie do 12. tygodnia.

Inny projekt miał odwołać "haniebny wyrok Trybunału Konstytucyjnego z 2020 roku, który skłonił Polki i Polaków do protestów na ulicach". Pomimo wcześniejszych zapowiedzi marszałka Szymona Hołowni, na posiedzeniu Sejm nie podjął dyskusji nad żadnym z nich. Sytuację tę postanowiła skomentować Aleksandra Popławska.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

Aktorka na swoim instagramowym koncie często odnosi się do sceny politycznej w kraju, a także sytuacji Polek. Przed wyborami aktorka brała udział w kampanii profrekwencyjnej, a także otwarcie wspiera strajki kobiet.

Tym razem artystka w jednym z wywiadów postanowiła wypowiedzieć się na temat odroczonego terminu pierwszego czytania projektów dotyczących prawa aborcyjnego. Zaznaczyła, że dobrze wie, z czego wynika ta decyzja.

- Czekamy na wybory, każdemu teraz zależy na tym, żeby wygrać je, więc wszystko, co trudne, każdy wątpliwy, problematyczny temat jest zamiatany pod dywan. Jest to więc przesunięte na po wyborach z oczywistych względów, pewnie partie nie chcą teraz poruszać tak trudnego tematu - powiedziała w rozmowie z agencją Newseria Lifestyle.

Czytaj także: Aleksandra Popławska poszła na całość. Postawiła na kreację inną niż zwykle

Marszałek Szymon Hołownia zaznaczył w mediach, że decyzja o czytaniu projektów dotyczących aborcji były procedowane w Sejmie 11 kwietnia, czyli tuż po pierwszej turze wyborów samorządowych. Lider partii Polska 2050 tłumaczył swoją decyzję, nieodpowiednią postawą polityków, którzy wciąż nie potrafią spokojnie podjąć się dyskusji w temacie przerywania ciąży.

Aleksandra Popławska zaznaczyła, że aborcja jest niczym innym jak wyborem, który powinien mieć każdy człowiek. Artystka liczy na to, że polscy politycy w końcu to zrozumieją.

- To jest trudny temat, ale warto te trudne tematy w końcu poruszyć. Francja właśnie przegłosowała to dosyć oczywiste prawo. Ale przecież nie znaczy to, że wszyscy będą z niego korzystać szumnie i na hurra, tylko to jest wybór. Ja uważam, że wybór jest wolnością, więc fajnie by było, żeby i nasi politycy w końcu dali nam ten wybór - dodała aktorka.

Zapraszamy na grupę FB - #Wszechmocne. To tu będziemy informować na bieżąco o terminach webinarów, wywiadach, nowych historiach. Dołączcie do nas i zaproście wszystkie znajome. Czekamy na was!

Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl.