"Seks smakuje". Zdradziła tajemnicę udanego życia intymnego
- Chcemy jak najdłużej być piękne i młode, bo dzięki temu wciąż budzimy pożądanie u mężczyzn. Jeśli czujemy się atrakcyjne wizualnie, to również czujemy się atrakcyjne seksualnie - mówi Grażyna Wolszczak. 7 grudnia 2024 roku aktorka skończyła 66 lat.
07.12.2024 | aktual.: 07.12.2024 10:56
Znana jest widzom z serialu "Na Wspólnej" TVN. Od wielu lat angażuje się też w działalność Fundacji Garnizon Sztuki, która produkuje spektakle teatralne. Od prawie 23 lat związana jest z pisarzem i scenarzystą Cezarym Harsimowiczem, otwarcie przyznając, że seks jest dla niej ważny.
Wie jednak, że nie zawsze jest to łatwe w długoletnim związku. W rozmowie z "Super Expressem" aktorka przyznała, że "jest zadowolona ze swojego życia osobistego", choć nawet w "babskim gronie" nie zdradza jego szczegółów.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Przyznała jednak, że satysfakcja z życia intymnego nie jest zależna od stażu. - Niezależnie od wieku seks smakuje - powiedziała w wywiadzie dla tygodnika "Gala". - Ja to tak samo odczuwam jak wtedy, kiedy miałem 17 lat - dodał jej partner Cezary Harasimowicz.
Grażyna Wolszczak poprawia urodę?
66-letnia aktorka nie ukrywa, że jest fanką medycyny estetycznej. Regularnie walczy ze zmarszczkami mimicznymi, korzystając z laserów i zabiegów z wykorzystaniem igieł takich, jak mezoterapia. Odmłodziła sobie również dłonie.
– Atrakcyjność seksualna i atrakcyjność wizualna bardzo ściśle się ze sobą łączą. Doszłam do wniosku, że ma to przełożenie na dbanie o urodę. Chcemy jak najdłużej być piękne i młode, bo dzięki temu wciąż budzimy pożądanie u mężczyzn. Jeśli czujemy się atrakcyjne wizualnie, to również czujemy się atrakcyjne seksualnie. To wpływa na naszą pewność siebie, na poczucie naszej wartości także w sytuacjach intymnych – stwierdziła Wolszczak w rozmowie z "Super Expressem".
Zbierała na emeryturę
Mimo że już dawno temu mogłaby przejść na zasłużoną emeryturę, 66-letnia Grażyna Wolszczak wciąż pozostaje aktywna zawodowo. W rozmowie z serwisem Pomponik przyznała, że nie martwi się o wysokość swojego świadczenia emerytalnego.
- Od zawsze jestem piekielnie rozsądna. Od kilkudziesięciu lat się mówiło o tym, że system emerytalny musi się w Polsce załamać prędzej czy później, w związku z czym postanowiłam na nim nie polegać i sama starałam się zabezpieczyć tę swoją emeryturę - wyznała.
Aktorka tym samym wbiła szpilkę inny artystom, którzy publicznie żalą się na wysokość swojej emerytury.
- Nie będę płakała w mediach, ale nie każdy jest taki zaradny, więc rozumiem i współczuję tym, którzy płaczą w mediach lub w poduszkę, bo można nie mieć jakiejś wyobraźni w pewnym wieku, albo nie umieć sobie tego wszystkiego zorganizować.
Zapraszamy na grupę na Facebooku - #Samodbałość. To tu będziemy informować na bieżąco o wywiadach, nowych historiach. Dołączcie do nas i zaproście wszystkie znajome. Czekamy na was!