Odgryzała szminki i wynosiła je w ustach. Pracownice drogerii mają dość

- Kreatywność złodziejek nie zna granic - mówi WP pracownica drogerii. Przelewanie kremów, reklamowanie zużytych produktów czy odgryzanie testerów szminek... Z tym wszystkim spotkały się pracownice luksusowych sklepów.

Odgryzała szminki i wynosiła je w ustach. Pracownice drogerii mają dośćDrogeryjnym złodziejkom nie brakuje kreatywności
Źródło zdjęć: © Adobe Stock
Agnieszka Woźniak
589

Oto #HIT2023. Przypominamy najlepsze materiały minionego roku.

Z opublikowanych przez policję statystyk wynika, że w pierwszym półroczu 2023 r. odnotowano o 40 proc. więcej kradzieży w sklepach niż w analogicznym okresie 2022 r.

Szacuje się, że tylko około 10 proc. sprawców jest zatrzymywanych na gorącym uczynku. Mistrzyniami kamuflażu są tak zwane "luksusowe złodziejki". W sprytny sposób sprawiają, że z półek znikają drogie szminki czy perfumy, o czym alarmują pracownice.

Odgryzała drogie szminki

- Kiedy zaczęłam pracę w jednej z popularnych drogerii, moim oczom ukazała się duża kartka wisząca na zapleczu. Było na niej zdjęcie z monitoringu i napis: "Na tę panią uważamy. Gryzie szminki i wynosi je w ustach" - opowiada w rozmowie z Wirtualną Polską Ania, jedna z pracownic.

Gdy zapytała starszą stażem koleżankę, ta zaśmiała się, mówiąc, że to ich "stała klientka". - Celuje w najdroższe szminki. Kręci się przy regałach z produktami Yves Saint Laurent, Estée Lauder, Dior i Chanel. Uważnie się im przygląda i udaje, że testuje jeden po drugim - wytłumaczyła nowej pracownicy.

- I nagle tak po prostu ugryzła kawałek szminki i wyszła? - spytała Ania. - Robiła to bardzo dyskretnie. Najpierw zauważyłyśmy, że bardzo szybko znikają nam testery i pojawiają się na nich... ślady zębów. Szefowa postanowiła przejrzeć monitoring i wtedy okazało się, że klientka przykładała tester do ust, udając, że się nim maluje, a następnie odgryzała go i wychodziła z całą zawartością w ustach. Poza sklepem najprawdopodobniej przekłada szminkę do jakiegoś pojemnika lub przykleja do opakowania po innej pomadce - wyjaśniła jej koleżanka.

Kobieta znana była we wszystkich krakowskich galeriach. - Brała szminki w usta, a następnie jechała do innego sklepu po kolejne. Gdy jej zdjęcia wisiały już w sklepach w całym Krakowie, zaczęła jeździć do Katowic - tłumaczy Ania.

Złodziejki świetnie się kamuflują. - To eleganckie kobiety, które chodzą w markowych ciuchach, na szpilkach i w pełnym makijażu - mówi Kasia. - Nie kojarzą się z typowym złodziejem ze sklepu monopolowego.

Kradną jednak na dużo większą skalę. - Z półek znikają często drogie perfumy, kremy, szminki i podkłady. Często te najbardziej wystrojone i ubrane "luksusowo" kobiety okazują się być najbardziej perfidnymi złodziejkami - opisuje pracownica perfumerii.

- Pamiętam panią, która chowała cienie do powiek do swoich drogich, skórzanych rękawiczek. Nigdy nie zapomnę jednak małżeństwa, które przychodziło z dziećmi i wózkiem. I właśnie tam dyskretnie pakowali kosmetyki. Gdy zaczęli "pikać" na bramce, ochroniarz znalazł w ich wózku trzy flakoniki perfum, kremy Chanel i paletę cieni za 350 zł - opowiada.

Najbardziej zaskoczyła ją jednak postawa rodziców. - Całą winą obarczyli dzieci. Powiedzieli, że na pewno przez przypadek wrzuciły produkty do wózka. Monitoring pokazał jednak co innego. Co trzeba mieć w głowie, żeby robić ze swoich dzieci złodziei? Ręce opadają! - przyznaje konsultantka.

Amatorzy zapachów i "próbkowiczki"

W drogeriach można do woli korzystać z testerów perfum. Z założenia po to, aby wybrać zapach, który najbardziej nam odpowiada. Nie brakuje jednak osób, którzy wizytę w sklepie traktują jak poranną toaletę.

- Pamiętam pana, który przychodził dosłownie codziennie przed pracą i pryskał się obficie trzema, a czasem nawet pięcioma różnymi perfumami. Kropił się nimi po karku, plecach, torsie, a nawet brzuchu. Czasem psikał nawet dłonie, po czym wcierał zapach w swoją łysinę. Musiałyśmy zmieniać testery co kilka tygodni - przyznaje Eliza, która od pięciu lat pracuje jako konsultantka. - Czasem prosił nas jeszcze, byśmy przelały mu trochę zapachów do małych fiolek, ale udawałyśmy, że nie mamy ich na stanie. - Chyba zastępowało mu to codzienne kąpiele, choć taka mieszanka zapachowa raczej odstraszała - stwierdza ironicznie.

Testery to coś, na co polowało wiele osób. Niektórzy klienci nie znali jednak umiaru.

- Chodzi o "próbkowiczki". Tak nazywałyśmy kobiety, które przychodziły co tydzień po darmową próbkę nowego kremu lub podkładu. I wiecznie narzekały na odcień lub jakość, co było pretekstem do poproszenia o kolejną. Gdy mówiłyśmy, że słoiczki się już skończyły, wpadały w szał. Niektóre przychodziły z własnymi pojemnikami, np. na mocz - mówi Weronika, która pracowała pięć lat w perfumerii.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

Zręczni jak małpy. Nieuczciwi jak ludzie

Mistrzowie reklamacji

Kolejna grupa to klienci, którzy kupowali drogie kremy lub balsamy, a po paru dniach chcieli je zwrócić lub zareklamować, mówiąc, że np. mocno je uczulają.

- Problem w tym, że opakowania te były zużyte. Niektóre z pań myślały, że nie wyjmiemy produktu z kartonika i nie sprawdzimy, że flakon jest już pusty - mówi Kamila, pracownica drogerii. - Czasem wykazywali się większą kreatywnością i wypełniali je wodą, a nawet... piaskiem. - Pamiętam panią, która do butelki po olejku do ciała wlała zwykły olej spożywczy.

Produkty (nie)pierwszej potrzeby

Wszechobecne reklamy, influencerki pokazujące życie w luksusie, chęć doścignięcia ideałów promowanych w mediach społecznościowych - to wszystko sprawia, że luksusowe kremy czy drogie pomadki wydają się niektórym produktami pierwszej potrzeby.

- Na podjęcie decyzji o kradzieży może mieć też wpływ silna potrzeba utrzymania określonego statusu społeczno-ekonomicznego i towarzyszących mu zachowań konsumenckich, czyli np. spożywania określonych produktów czy noszenia ubrań konkretnej marki - mówiła w rozmowie z Wirtualną Polską prof. Katarzyna Sanak-Kosmowska z Katedry Marketingu Uniwersytetu Ekonomicznego w Krakowie.

- Większość influencerów nadal zajmuje się pokazywaniem nowych produktów, z każdej strony bombardują nas reklamy, co może zwiększać presję posiadania i idącą za tym chęć zaspokojenia tych potrzeb, która - mimo dysponowania pewnymi środkami - może być nieosiągalna - podkreślała, dodając, że liczba przestępstw wynikających z braku możliwości zaspokojenia podstawowych potrzeb głodu czy pragnienia stanowi jedynie procent wszystkich rejestrowanych kradzieży.

Zdaniem ekspertki, rozwój mediów społecznościowych, jak TikTok czy Instagram, spowodowały również przesunięcie pewnych granic i zwiększenie akceptacji dla niemieszczących się w kategoriach moralnych zachowań.

Agnieszka Natalia Woźniak, dziennikarka Wirtualnej Polski

Zapraszamy na grupę FB - #Wszechmocne. To tu będziemy informować na bieżąco o terminach webinarów, wywiadach, nowych historiach. Dołączcie do nas i zaproście wszystkie znajome. Czekamy na was! Chętnie poznamy wasze historie, podzielcie się nimi z nami i wyślijcie na adres: wszechmocna_to_ja@grupawp.pl.

Wybrane dla Ciebie

Pojawiają się nocą. Brytyjski ogrodnik mówi, jak się pozbyć
Pojawiają się nocą. Brytyjski ogrodnik mówi, jak się pozbyć
Gdzie wyrzucić styropian? Błąd może słono kosztować
Gdzie wyrzucić styropian? Błąd może słono kosztować
Tak odstraszysz kuny z ogrodu. Wystarczy kilka kropel
Tak odstraszysz kuny z ogrodu. Wystarczy kilka kropel
Rozsyp pod tujami na wiosnę. Rozsyp pod tujami na wiosnę.
Rozsyp pod tujami na wiosnę. Rozsyp pod tujami na wiosnę.
Mówi o "zbotoksowanych" aktorkach. "Ma nieruchomą twarz"
Mówi o "zbotoksowanych" aktorkach. "Ma nieruchomą twarz"
W jakiej odległości od płotu sadzić tuje? Zasada jest jedna
W jakiej odległości od płotu sadzić tuje? Zasada jest jedna
Dodaj pod koniec gotowania. Nie jadłeś tak dobrego rosołu
Dodaj pod koniec gotowania. Nie jadłeś tak dobrego rosołu
Komunia bez spowiedzi? Możliwa tylko w jednym wypadku
Komunia bez spowiedzi? Możliwa tylko w jednym wypadku
Zniknęła z show-biznesu. Tak wygląda dziś
Zniknęła z show-biznesu. Tak wygląda dziś
Wylej na kostkę brukową. Myjka ciśnieniowa będzie zbędna
Wylej na kostkę brukową. Myjka ciśnieniowa będzie zbędna
Nigdy nie sadź przy domu. Wielu już pożałowało
Nigdy nie sadź przy domu. Wielu już pożałowało
Kosisz trawę w weekend? Prawo jest jednoznaczne
Kosisz trawę w weekend? Prawo jest jednoznaczne