Odwiedzili saunę. "Starałam się patrzeć w inną stronę"
Pobyt w saunie może być świetnym sposobem na relaks. Czasem jednak spokój zakłócają inni użytkownicy obiektu. - Mężczyzna wszedł do sauny, siadł na ręczniku na drugim "schodku", a nogi podkurczył i szeroko rozłożył. I tak siedział bez żadnego skrępowania - wspomina ostatnie saunowanie Oliwia.
04.07.2024 | aktual.: 04.07.2024 11:23
Sauny cieszą się coraz większą popularnością. W takich obiektach panują niepisane zasady - by nie przeszkadzać sobie wzajemnie podczas relaksu. Savoir-vivre nakazuje zachowanie wysokiej kultury osobistej, powstrzymanie się przed głośnymi rozmowami, krzykami czy śmiechem.
Niestety czasem wypoczynek zostaje zakłócony przez osoby, które nie zważają na dobrostan innych, o czym przekonała się Ola. Rozmówczyni WP Kobieta była świadkiem kłótni, co było dla niej wyjątkowo krępujące. Nieprzyjemne doświadczenie ma też za sobą Oliwia. Obcy mężczyzna korzystający z sauny prezentowali przy niej swoje przyrodzenia. - Zdaję sobie sprawę, że nagość w saunie jest czymś normalnym. Ale nie tak ostentacyjna - podkreśla mieszkanka Warszawy.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
"Zaczął krzyczeć i kazał mu patrzeć się gdzie indziej"
Ola bardzo lubi relaksować się w saunie, którą od czasu do czasu odwiedza ze swoim partnerem. Podkreśla, że w tym czasie chce się wyciszyć, przymknąć oczy i nie myśleć o niczym. Nie zawsze jednak jest to możliwe, o czym przekonała się w miniony weekend.
- Obok nas siedziały jeszcze dwie pary. Nagle jeden z mężczyzn zaczął mówić podniesionym głosem do drugiego, żeby nie gapił się na jego żonę, bo on wszystko widzi. Zaczął krzyczeć i kazał mu patrzeć się gdzie indziej. Nie wiedzieliśmy, co mamy zrobić, więc milczeliśmy, przyglądając się krępującej sytuacji - relacjonuje.
Jak dodaje rozmówczyni Wirtualnej Polski, na tym się jednak nie skończyło. Zdenerwowany zazdrośnik w pewnym momencie zaczął też rzucać komentarze w stronę żony.
- Miała patrzeć tylko na niego i nie odwracać wzroku, "bo zaraz wyjdziemy". W tamtym momencie czułam takie zażenowanie, że sama bym najchętniej się ulotniła. Pouczana przez męża kobieta jednak wstała i wyszła, nie oglądając się za siebie. Mężczyzna, przeklinając pod nosem, ruszył za nią. W środku zapadła niezręczna cisza - wspomina.
"Nie chciałam zobaczyć tak dużo"
Niespodziewaną sytuację ma też za sobą Lidia. Z polecenia znajomej postanowiła wraz z mężem odwiedzić pobliską saunę. Po dłuższych namowach mężczyzna dał się przekonać, że w ten sposób przyjemnie spędzą czas, choć na chwilę oderwą się od obowiązków i stresów dnia codziennego. Nie spodziewała się jednak, że na miejscu spotka… nowych sąsiadów.
- Wprowadzili się może ze dwa tygodnie temu. Nie znamy się jeszcze za dobrze. Siedzimy już z mężem, gdy nagle drzwi się otwierają… i wchodzą oni. Nie chciałam zobaczyć tak dużo. Byłam strasznie skrępowana całym zajściem. Dobrze, że i tak już byłam czerwona od pary, bo natychmiast oblałam się rumieńcem - śmieje się Lidia.
Jak przyznaje, zawsze mogło być gorzej. Przytacza przy tym historię wcześniej wspomnianej znajomej, która w saunie spotkała męża swojej przełożonej.
- Po takiej sytuacji chyba zapadłabym się pod ziemię. Ona długo dochodziła do siebie i nie była w stanie spojrzeć szefowej w oczy przez kolejne tygodnie - dodaje.
"Wstał i zaczął się przeciągać"
Oliwia i jej chłopak bardzo lubią korzystać z sauny. To dla nich chwila relaksu w ciągu tygodnia. Oboje okrywają się na miejscu ręcznikami. Rozmówczyni Wirtualnej Polski przyznaje, że po seansie zdarza jej się korzystać z ziemnego prysznica, ale za zasłonką, ponieważ krępuje się inną formą kąpieli.
- Ostatnio spotkałam się z dziwną sytuacją. Mężczyzna wszedł do sauny, siadł na ręczniku na drugim "schodku", a nogi podkurczył i szeroko rozłożył. I tak siedział bez żadnego skrępowania - wspomina Oliwia.
Po około dziesięciu minutach saunowania podniósł się z miejsca, po raz kolejny dając "popis".
- Wstał i zaczął się przeciągać, machając przyrodzeniem na wysokości naszych głów. Starałam się patrzeć w inną stronę. To była bardzo niekomfortowa sytuacja. Jak ten mężczyzna wyszedł, powiedziałam chłopakowi na ucho, że mieliśmy do czynienia z prawdziwym ekshibicjonistą - mówi rozmówczyni Wirtualnej Polski.
Brak świadomości, narcyzm czy próby zaspokojenia potrzeb seksualnych?
Osoba, która bez skrępowania obnosi się publicznie z nagością, może zachowywać się w taki sposób z różnych powodów. Jak zauważa seksuolożka Patrycja Wonatowska, nagość w takich miejscach jak sauna w wielu krajach na świecie nie jest niczym niezwykłym. W Polsce jednak wciąż zachowujemy sporą powściągliwość.
- To się zmienia, ale nadal mamy sporo wstydu. W sytuacji, w której jesteśmy w takich okolicznościach, że mamy poczucie przekraczania naszych granic, warto zwrócić uwagę. Niestety nam bardzo często się wydaje, że to jest nieodpowiednie, a prawda jest zupełnie inna. Jeżeli czujemy dyskomfort, dobrze jest taką osobę poinformować, że wprawia nas w zakłopotanie - mówi ekspertka.
W niektórych przypadkach wspomniany brak skrępowania może jednak mieć pewne motywacje.
- Takie ostentacyjne przeciąganie może być przejawem narcystycznym. Istnieją jednak przypadki, że zachowanie ma kontekst seksualny. Im bardziej restrykcyjna kultura, im więcej trudności w dostępie do cielesności, tym jest większe prawdopodobieństwo, że osoby o konkretnych preferencjach seksualnych będą szukać zaspokojenia w takich miejscach - kontynuuje Wonatowska.
Seksuolożka podkreśla, jak ważna jest świadomość, że jeśli czujemy się nieswojo, musimy o siebie zadbać. Pamiętajmy, że w takich miejscach jak sauna możemy zgłosić się do pracowników i poinformować o tym, że nie czujemy się komfortowo.
Zuzanna Sierzputowska, dziennikarka Wirtualnej Polski
Zapraszamy na grupę na Facebooku - #Samodbałość. To tu będziemy informować na bieżąco o wywiadach, nowych historiach. Dołączcie do nas i zaproście wszystkie znajome. Czekamy na was!
Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl