Ojcowie bernardyni z Łęczycy odmówili w sprawie chrztu. Kaja Godek: "Wykazali się wiarą i niezłomnością"
Księża odmówili mężczyźnie wydania zaświadczenia potrzebnego do tego, aby mógł zostać ojcem chrzestnym. Kaja Godek publicznie wychwala postawę kapłanów i im dziękuje.
"Chcę serdecznie podziękować ojcu Gwardianowi, wszystkim ojcom i braciom Bernardynom z Łęczycy za niezłomną postawę i obronę życia dzieci. Osoby, które chcą być chrzestnymi, mają pomagać rodzicom w wychowywaniu zgodnym z nauką Kościoła, a popieranie proaborcyjnych strajków jest otwartym wystąpieniem za zabijaniem ludzi" –napisano w petycji mającej na celu wyrażenie wdzięczności księżom. Udostępniła ją i promuje na swoim facebookowym profilu działaczka pro-life, Kaja Godek.
Uczestniczył w Strajkach Kobiet
Jak się okazuje, uczestnictwo w Strajku Kobiet zdyskwalifikowało mężczyznę w oczach księży z Łęczycy. Ojcowie bernardyni odmówili mężczyźnie wydania zaświadczenia potrzebnego, by zostać ojcem chrzestnym. Argumentowali to tym, że publicznie popierał strajki. Jak podaje Fundacja Życie i Rodzina, miał on "publicznie popierać proaborcyjne strajki, podczas których otwarcie nawoływano do zabijania nienarodzonych dzieci".
Kaja Godek dziękuje za "niezłomną postawę"
Aktywistka Kaja Godek również zabrała głos w tej sprawie. Publicznie pochwaliła działania księży. – Najpierw angażował się w proaborcyjne strajki, a teraz chciał zostać ojcem chrzestnym – ojcowie Bernardyni z Łęczycy postawili sprawę jasno: mężczyzna nie może dostać zaświadczenia. Tym samym stanęli w obronie życia dzieci! Podziękujmy im i okażmy wsparcie! – napisała na swoim profilu na Facebooku i poprosiła o podpisanie się pod petycją zatytułowaną "Dziękujemy za obronę życia".
W komentarzach znalazły się głosy aprobaty dla postawy księży. "Zachowali się tak, jak powinni", "Zero tolerancji dla katów dzieci", "Znam takich, co na szybko przed komunią dziecka likwidowali pioruny z profilowych" – można przeczytać pod wpisem.