Twarz
Olejki do twarzy, zwłaszcza te oczyszczające, to jeden z najlepiej sprzedających się kosmetyków tego sezonu. I codziennie kolejne dziewczyny, nawet posiadaczki cery trądzikowej, przekonują się, że stosowanie olejków do twarzy, to nie tylko chwilowy trend, który przywędrował do nas z Korei (gdzie podwójne oczyszczanie olejkiem i żelem do twarzy jest podstawą pielęgnacji każdej kobiety), ale konieczność, jeśli marzymy o świeżej, promiennej cerze. Wiodące marki urodowe powoli wprowadzają do swojego portfolio olejki do mycia twarzy, ale można je już znaleźć w dobrze zaopatrzonych drogeriach, a przede wszystkim - w internecie. Przeglądając kolejne sklepy warto wejść na stronę polskiej, wegańskiej marki Resibo. Ich olejek do mycia twarzy jest hitem wśród urodowych blogerek i moim faworytem w kategorii „oczyszczanie” (choć ma kilku zacnych konkurentów, z różnych półek cenowych). Ekologiczny olejek do demakijażu Resibo (150 ml / 49zł) to kombinacja kilku doskonałych składników: olej abisyński, olejek manuka, olej lniany, olej z pestek winogron i tocopherol – witamina E sprawiają, że produkt jest wyjątkowo skuteczny i łagodny. Pozwala bez większego trudu zmyć nawet wodoodporny makijaż, odżywia skórę i nawilża. Może pozostawiać na skórze cienką, tłustą warstwę, dlatego po jego stosowaniu warto użyć drugiego produktu oczyszczającego na bazie wody.
Masz tłustą skórę i szukasz olejku dla siebie? Z myślą o twojej cerze powstało serum – koncentrat Decleor Aromessence Ylang-Ylang Purifying Serum (15 ml / 199 zł). To kombinacja olejków z Ylang, Ylang, szałwii, rozmarynu i cytryny, która ma za zadanie normalizować produkcję sebum, głęboko oczyszczać i rozjaśniać skórę. Niewielka buteleczka jest bardzo wydajna, a kosmetyk faktycznie potrafi utrzymać pod kontrolą nawet bardzo niepokorną skórę.
Olejki są wykorzystywane nie tylko w pielęgnacyjnych produktach. Robią też furorę w świecie makijażu. Tu hitem, uwielbianym przez profesjonalistów, jest baza pod podkład w formie olejku Smashbox Photo Finish Primer Oil (30 ml / 159 zł). To produkt, który nakładasz przed położeniem podkładu. Ma za zadanie maksymalnie nawilżyć i wygładzić cerę, aby wyglądała na idealnie rozświetloną, jakbyś przez cały czas znajdowała się w doskonale oświetlonym studio fotograficznym. Efekt ten jest możliwy dzięki kombinacji 15 olejków i ekstraktów roślinnych, między innymi z róży, migdałów, lawendy i słonecznika. Może być również stosowany jako kuracja do cery zmęczonej i odwodnionej.
Nowinką jest stosowanie uwielbianego olejku arganowego w… tuszach do rzęs. Odżywcza substancja została dodana do mascary Astor Lash Beautifier (10 ml / ok. 40 zł). Sprawia, że rzęsy są mocno pogrubione, ale też mocne i błyszczące. Jednocześnie upiększa oprawę naszego oka i dba o kondycję włosków.