Blisko ludziOlga Bołądź zostawiła swój ślad w Kolumbii. Teraz ma powód, żeby wrócić

Olga Bołądź zostawiła swój ślad w Kolumbii. Teraz ma powód, żeby wrócić

Olga Bołądź aktywnie angażuje się w ratowanie naszej planety. Aktorka obecnie spędza urlop w Kolumbii, gdzie postanowiła zostawić swój "zielony" ślad.

Olga Bołądź zostawiła swój ślad w Kolumbii. Teraz ma powód, żeby wrócić
Źródło zdjęć: © ONS.pl

Olga Bołądź na swoją wakacyjną destynację wybrała Kolumbię. Regularnie dzieli się z fanami na swoim profilu na Instagramie zapierającymi dech w piersiach fotografiami. Dominuje na nich natura. Znana ze swojego przywiązania do ekologii Bołądź, postanowiła zasadzić w Kolumbii krzak kawowca.

Olga Bołądź w Kolumbii

Olga Bołądź na swoim profilu na Instagramie opublikowała najnowsze zdjęcie z kolumbijskich przygód. Wraz z przewodnikiem wybrała się na plantację kawy i tam zasadziła swój własny krzak.

"Za kilka lat będzie z tego dobra, czarna "tinto". Oczywiście przyjadę ją pozbierać. Jak dzisiaj: sadziłam, zbierałam, mieliłam i sączyłam do ostatniej kropli. Najlepsze ziarna zostają w Kolumbii. Niedojrzałe, mniej doskonałe idą na export. Nic, tylko jeździć do Kolumbii po kawę" – napisała.

Fanom spodobała się ciekawostka, którą udostępniła Bołądź. "Pewnie nie ma porównania z tym, co dostajemy w sklepach" – napisała jedna z obserwatorek. "Z tego, co wiem, podobnie jest z bananami" – dodał inny.

Mówi się, że "tinto" ma bogaty, jedwabisty smak i jest tak delikatna, że może być degustowana o każdej porze dnia. Nic dziwnego, że zachwytów na temat tej kawy nie ma końca. Każdy podróżnik, który odwiedził Kolumbię, z utęsknieniem wspomina smak tamtejszych ziaren.

Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl

Wybrane dla Ciebie

Komentarze (1)