Co trzecia pacjentka. Polki robią to dla partnera

Zmiana kształtu warg sromowych, usunięcie brodawek lub przebarwień. Coraz więcej kobiet decyduje się na poprawę wyglądu miejsc intymnych. Często są to młode dziewczyny, które szukają akceptacji w oczach partnera. Ginekolożka ostrzega, że takie myślenie jest zgubne.

Wiele kobiet operuje miejsca intymne
Wiele kobiet operuje miejsca intymne
Źródło zdjęć: © Getty Images

11.03.2024 | aktual.: 11.03.2024 18:56

Ginekolożka dr n. med. Barbara Blicharczyk w rozmowie z "Newsweekiem" przyznała, że średnio co trzecia jej pacjentka jest zainteresowana poprawianiem wyglądu miejsc intymnych. Do 2022 r. zrobiła ona prawie trzy tysiące zabiegów labioplastyki. Jej pacjentkami są najczęściej młode kobiety po dwudziestym roku życia.

Do najczęstszych przyczyn, dla których młode kobiety decydują się na zabieg, należą: przerost warg sromowych mniejszych lub brodawki na sromie. Spora część chce również wypełnić wargi sromowe większe, które ich zdaniem są zbyt małe.

Drugą grupę stanowią kobiety, które chcą podnieść jakość swojego życia. Są to panie po porodach, w wieku przekwitania albo te, które przeszły różne operacje i odczuwają dyskomfort w postaci blizny. Jak podkreśla dr n. med. Barbara Blicharczyk, duży problem stanowi także wysiłkowe nietrzymanie moczu.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

Operacja dla partnera - ginekolożka ostrzega

Wśród kobiet, które decydują się na operację ze względów estetycznych, istnieje wiele tych, które robią to, ponieważ czują się nieatrakcyjne w oczach swojego partnera. Popadają w kompleksy i boją się, że ukochany je rzuci. Za wszelką cenę chcą poprawić wygląd okolic intymnych.

"Rzeczywiście, pewna grupa pacjentek, dosyć spora, chce sobie poprawić okolice intymne dla partnera, bo ten skomentował ich wygląd nieprzyjemnymi czy nawet wulgarnymi słowami. Opowiadając o tym, z reguły zaczynają płakać" – przyznaje w rozmowie z "Newsweekiem" dr n. med. Barbara Blicharczyk, ginekolożka i uznana specjalistka w zakresie położnictwa oraz ginekologii estetycznej.

To droga donikąd - apeluje specjalistka. Przestrzega, że poprawa wyglądu miejsc intymnych nie załatwi wszystkich problemów, z którymi zmaga się para. Nie sprawi również, że partner pokocha bardziej.

"Uważam, że taki związek i tak się rozpadnie, bo to nie jest kwestia warg sromowych ani ich wielkości, tylko uczuć, szacunku i porozumienia między dwojgiem ludzi. I żeby ona tam sobie, że tak powiem, złoto zrobiła, to i tak on ją w końcu rzuci" - zauważa ekspertka.

Ginekolożka przyznaje jednak, że spora grupa osób poddaje się operacji miejsc intymnych dla samych siebie. Zaznacza, że daje im to większą radość z życia oraz z seksu.

Zapraszamy na grupę FB - #Samodbałość. To tu będziemy informować na bieżąco o wywiadach, nowych historiach. Dołączcie do nas i zaproście wszystkie znajome. Czekamy na was!

© Materiały WP
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (290)