Opublikował zdjęcia Rusin. Ludzie piszą o hipokryzji

Kinga Rusin zdobyła ogólnopolską popularność m.in. dzięki występom w "Dzień dobry TVN". Po odejściu ze stacji celebrytka skupiła się przede wszystkim na uprawianiu sportu oraz na podróżach. Przez ostatnie miesiące razem ze swoim partnerem zwiedzała Amerykę. Relacje z wyjazdu chętnie publikowała w swoich mediach społecznościowych. Nie wszystkim przypadły jednak do gustu posty byłej prezenterki.

Przemyślenia i zdjęcia Kingi Rusin postanowił skomentować reporter i pisarz, Witold Szabłowski. Jednoznacznie skrytykował postępowanie celebrytki, której zarzucił hipokryzję.

"Albo kiedy jesteś Kingą Rusin i mieszkają w tobie dwa wilki. I jeden wilk mówi, żeby chronić planetę, nie jeździć windą, tylko wchodzić po schodach (bo globalne ocieplenie), zakręcać kran podczas mycia zębów i nie kąpać się za często. A drugi wilk mówi: ‘wydaliśmy na Hawajach majątek na helikoptery, ale warto spełniać marzenia’. I wrzuca zdjęcie z jeepem, który pali tyle, że musiałbym sto lat jeździć windą wte i wewte, żeby się to zrównało" - napisał Szabłowski.

Dziennikarz zastanawiał się, "jak to się mieści w jednej osobie". "To jest w ogóle bezpieczne? Te wilki się nie gryzą?" - pytał ironicznie w zamieszczonym na Facebooku wpisie.

Czytaj także: Rusin poszła na marsz. Mówi, co usłyszała od policjantów

Ostre słowa reportera odbiły się w sieci szerokim echem, a wpis szybko zdobył wiele komentarzy i reakcji. "Jest na to proste słowo - hipokryzja. Choć dla ludzi, którzy obserwują tą dziewczynę, słowo zapewne nieznane" - napisała jedna z użytkowniczek. "Typowe. Robię awanturę i pikietuję, ale wakacje w tropikach też chcę mieć... Spokój i ciszę, których w kraju nie znajdę, więc muszę polecieć samolotem na drugi koniec globu, żeby tam sobie poużywać i pełna energii wrócić do walki o środowisko" - stwierdziła kolejna.

Niektórzy jednak nie byli aż tak stanowczy w ocenie. "Brak konsekwencji to globalny problem ludzkości. Gdybyśmy wszyscy byli konsekwentni i wytrwali, to bylibyśmy wszyscy zdrowsi, bogatsi, mniej zestresowani, nie wchodzilibyśmy w toksyczne relacje, wydajność pracy poszybowałaby do góry i tak stopniowo, krok po kroku zostalibyśmy sztuczną inteligencją. A tak jesteśmy na razie robaczkami w kupie gnoju, tylko robaczki na górze są bardziej wyeksponowane. Czy pan zawsze jest konsekwentny i przed każdą zabawą i przyjemnością rozważa plusy i minusy tego działania?", "Ludzie, jak wy lubicie krytykować innych" - czytamy w komentarzach.

Zapraszamy na grupę FB - #Samodbałość. To tu będziemy informować na bieżąco o wywiadach, nowych historiach. Dołączcie do nas i zaproście wszystkie znajome. Czekamy na was!

Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl