"Patrzymy w jednym kierunku". Kasia Cichopek o kryzysach w małżeństwie
Katarzyna Cichopek i Marcin Hakiel w tym roku będą świętowali 13. rocznicę ślubu. Na przestrzeni tego czasu wielokrotnie zmagali się z kryzysami. Ostatnio zdradzili, jak sobie z nimi radzą.
23.06.2021 08:41
Katarzyna Cichopek i Marcin Hakiel poznali się na planie programu "Taniec z Gwiazdami". Aktorka wzięła udział w drugiej edycji show i tam właśnie dobrano ją w parę z przyszłym mężem. Szybko okazało się, że doskonale bawią się w swoim towarzystwie, a już w trakcie trwania programu zostali parą. Doszli razem do finału, w którym byli bezkonkurencyjni.
Zobacz także: "Teraz jest czas na naukę. Nie na miłość". Takie słowa słyszy w domu niejeden nastolatek
Małżeństwo Cichopek i Hakiela
Trzy lata później zdecydowali się na ślub. Sakramentalne "tak" powiedzieli sobie w 2008 roku i od tamtej pory stanowią wspaniały duet nie tylko w życiu prywatnym, ale też zawodowym. Razem wychowują dwoje swoich dzieci, a także prowadzą sieć szkół tańca i pojawiają się w przeróżnych projektach.
Małżeństwo Kasi i Marcina przetrwało już wiele prób i zakrętów. Trudno jest utrzymać relację, gdy jest się pod ciągłą obserwacją fanów oraz prasy. Niewiele par w show-biznesie radzi sobie z taką presją i nie ma zbyt wiele związków z długim stażem. Te małżeństwa, które - jak ich - trwają i świetnie sobie radzą, stanowią przykład dla innych.
Jak sobie radzą z kryzysami?
- Raz jest lepiej, raz jest gorzej. Ale najważniejsze jest to, że my przede wszystkim jesteśmy przyjaciółmi. To jest taki solidny fundament naszego związku. Patrzymy w jednym kierunku, mamy wspólny cel. Małymi krokami, ale cały czas idziemy do przodu. Te trudniejsze sprawy staramy się omówić, porozmawiać, przepracować. Poza tym on mnie tak rozśmiesza, że się nie da inaczej – powiedziała Cichopek w rozmowie z reporterką Jastrząb Post.
A Hakiel dodał: - U nas raczej jest na wesoło. Wydaje mi się, że najważniejsze jest to, że lubimy razem się kłaść spać i razem się budzić. To jest istota całości. Wiadomo, że życie jest takim rollercoasterem, tyle rzeczy się dzieje, że czasem gdzieś tam trzeba się więcej pouśmiechać i od razu jest lepiej. U nas nie ma cichych dni. Życie jest za krótkie, żeby marnować je na ciche dni.