Paulina Holtz edukuje dzieci i młodzież. Fani wytykają jej błąd
Paulina Holtz bierze udział w akcji "Trzymaj pion", czyli kampanii uświadamiającej młodzież o skutkach spożywania alkoholu. Fani szybko wytknęli aktorce, że ta nie reagowała, gdy jej znajomi z planu zmagali się z chorobą alkoholową.
30.08.2019 09:13
Zalogowani mogą więcej
Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika
Paulina Holtz w kampanii "Trzymaj pion"
Paulina Holtz znana jest głównie z roli Agnieszki w "Klanie". Kobieta stara się wykorzystywać swoją popularność angażując się w różne akcje społeczne. Tym razem aktorka promuje kampanię "Trzymaj pion”. Jej celem jest zapobieganie przedwczesnego sięgania po alkohol przez młodzież i dzieci. Oprócz tego akcja społeczna stara się edukować rodziców nastolatków, którzy często nie wiedzą, jak rozmawiać z dzieckiem o piciu alkoholu.
Aktorka opublikowała na swoim koncie instagramowym post, który składał się głównie z pytań. "Mamo, a dlaczego nie można prowadzić auta po alkoholu? Ale już nigdy? Mamo, a jak ktoś wypije mało alkoholu to już jest pijany? Takie i inne pytania pojawiają się w życiu nastolatków i ich rodziców. Czy umiemy rozmawiać o alkoholu? Z dzieckiem? Wiemy jak rozmawiać? Jak przygotować dorastającego człowieka na wpływ grupy rówieśniczej?" - pisała zaangażowana aktorka.
Paulina Holtz – krytyka fanów
Wśród komentujących znalazł się użytkownik, który postanowił wypomnieć aktorce, że ta nie zareagowała, gdy jej serialowi rodzice, czyli Tomasz Stockinger i Agnieszka Kotulanka, zmagali się z choroba alkoholową. "A gadała o tym Pani z Pani serialowym tatą? W 2008 roku Tomasz Stockinger prowadził auto, mając 2 promile alkoholu we krwi. Może zacznijmy od własnego podwórka?" – pisał internauta.
Pod postem zawrzało i rozpoczęła się dyskusja. Kolejni użytkownicy pisali aktorce o tym, że nie pomogła również Agnieszce Kotulance, która przed śmiercią zmagała się z chorobą alkoholową. Serialowa Agnieszka tłumaczyła się jednak, pisząc o tym, że jej koledzy z planu to dorośli ludzie, którym nie mogła pomóc. "Tomasz nie jest moją rodziną. Spotykam go raz, góra dwa razy w miesiącu a czasem w ogóle. Jesteśmy znajomymi z pracy. Nie wyobrażam sobie jak udało się Panu/Pani połączyć kampanią skierowaną do rodziców nastolatków z wydarzeniami sprzed kilkunastu lat, z którymi nie miałam nic wspólnego?!" – odpowiadała wzburzona aktorka.
Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl