Paulla stanęła w obronie Górniak. "Do hejtowania jest kolejka"
Edyta Górniak zadziwiła wszystkich twierdzeniem, że w szpitalach leżą statyści, a nie osoby chore na Covid. Zapowiedziała też, że nie zaszczepi się przeciwko koronawirusowi, bo nikt nie da jej gwarancji przeżycia. I chociaż wypowiedź Górniak została mocno skrytykowana, to nie brakuje osób, próbują bronić piosenkarki. Do tego grona dołączyła właśnie wokalistka Paulla.
41-latka w rozmowie z Marcinem Cejrowskim dla Plejady stwierdziła, że nie rozumie ataków na diwę. Paulla, którą od dawna się do niej porównuje, zaznaczyła, iż być może Górniak nie powinna mówić takich rzeczy, ale nie zasłużyła też na hejt.
– Każdy człowiek ma prawo mówić co myśli, żyć tak jak chce. Z osobami publicznymi jest tak, że z jednej strony, jak jesteś szczery i mówisz to, co myślisz i czujesz, a ktoś się z tym nie zgadza, to wchodzisz na bardzo śliski grunt – powiedziała. – Mam prawo powiedzieć, co myślę i co czuję i żyć jak chcę, bo jestem wolnym człowiekiem – dodała.
Paulla o Górniak
Zdaniem Paulii, każdy powinien mieć prawo do wypowiedzi, choć nikt nie jest nieomylny. – Do krytykowania, pomawiania, hejtowania jest kolejka. Do pracy do zrobienia, do powiedzenia prawdy, ale tak z imienia i nazwiska, by pokazać swoją twarz, jest bardzo mało osób. Dla mnie najważniejszym jest to, żeby mówić, co się chce, jak się uważa i być szczerym – stwierdziła.
Zobacz także: Z jej słów śmiała się cała Polska. Dziś "słynna pani z sanepidu" mówi o szczepionce
Artystka zauważyła, że narracja dotycząca Górniak jest jednostronna i mało kto próbuje zrozumieć jej tok myślenia. – Wydaje mi się, że jesteśmy jeszcze zbyt mało otwarci, że wielu ludzi żyje w takim Matrixie, zamknięciu. Uważam, że pewne rzeczy można mówić do pewnych ludzi i w pewnym, określonym towarzystwie – mówiła. Na koniec dodała, że niestety wciąż trzeba wiedzieć, kiedy ugryźć się w język i umieć wyczuć, co i gdzie można powiedzieć.