Kobieta na krańcu świata
Dla Martyny Wojciechowskiej nie ma rzeczy niemożliwych. Ograniczeniem jest dla niej jedynie własna wyobraźnia. To kobieta-gigant. W swoim programie "Kobieta na krańcu świata" bywa, jak sama podkreśla, scenarzystką, reżyserem, a nawet kucharką. Uprawia ekstremalne sporty, zwiedza najbardziej niebezpieczne zakątki kuli ziemskiej i zagląda tam, gdzie nikt inny by nie chciał. Poza tym walczy o prawa kobiet i o wolność słowa. Prywatnie wychowuje córeczkę Marysię, dla której chce być inspiracją. Dziennikarka zapytana o to, czy jej córka będzie podróżowała na krańce świata, odpowiedziała, że póki co Marysia wykazuje zdolności artystyczne, taneczne i dobrze się wspina:
- Niedawno zdałam sobie sprawę, że już nigdy nie będę się wspinać lepiej niż moja córka - podsumowała Wojciechowska.
Martynę interesuje to, co decyduje o wyborach człowieka. Jako nastolatka lubiła spędzać czas na dworcach, oddając się przyjemności obserwowania ludzi. W rozmowie dla magazynu VIVA! podkreśliła, że chęć pomagania wyniosła z domu:
- Mieliśmy duży dom, ciągle ktoś u nas mieszkał, kiedyś tata zabrał z ulicy płaczącą kobietę z dzieckiem. Mieszkała z nami następne trzy lata.