Blisko ludziPierwszy "ślub" LGBT+ w Świdnicy. Marlena i Angelika powiedziały sobie "tak"

Pierwszy "ślub" LGBT+ w Świdnicy. Marlena i Angelika powiedziały sobie "tak"

Niech żyje miłość! Marlena i Angelika powiedziały sobie "tak" podczas przepięknej ceremonii, która prawnie jest zbliżona swoim statusem do ślubu cywilnego. Nie zabrakło białych sukni, obrączek, łez szczęścia i wesela do białego rana. To pierwszy ślub LGBT+, który miał miejsce w Świdnicy w woj. dolnośląskim.

Marlena i Angelika powiedziały sobie "tak"
Marlena i Angelika powiedziały sobie "tak"
Źródło zdjęć: © Getty Images | Carl Court
Aleksandra Lewandowska

Choć polskie przepisy nie zezwalają na ślub osób tej samej płci, Marlena i Angelika znalazły sposób, dzięki któremu ich ślub jest zbliżony prawnie do ślubu cywilnego. Dziewczyny po 5 latach związku zdecydowały się na ten wielki krok w swoim życiu.

Miłosna historia Marleny i Angeliki

Poznały się w szkole, w której pracowała Marlena. Angelika przyszła tam na praktyki. Obie zwróciły na siebie uwagę, choć Angelika miała wtedy chłopaka i nie sądziła, że kiedykolwiek będzie w związku z kobietą. Ba, kiedyś była nawet uprzedzona. Dzieliła poglądy swojego chłopaka, który nigdy nie tolerował osób LGBT+. Im bardziej jednak poznawała Marlenę, tym bardziej się przekonywała. Marlena za to swoją seksualność odkryła już jako nastolatka. Otrzymała wsparcie zarówno od rodziców, jak i od siostry.

- Na początku byłyśmy bardzo ostrożne - mówi Marlena w rozmowie z "Wyborczą". Postanowiły zamieszkać razem dopiero po 1,5 roku związku. Po 5 latach zdecydowały się na "ślub". Chciały zorganizować go jedynie w gronie najbliższych osób.

Powiedziały sobie "tak"

"Ślub" odbył się na jednej z podświdnickich wsi. Sprawy prawne Marlena i Angelika załatwiły od razu u notariuszki. Spisały testament, mają wzajemne prawa do swoich nieruchomości oraz wiedzy medycznej o sobie. Od tygodnia tworzą "małżeństwo".

Nie ukrywają, że marzą o dzieciach. Na pytanie, która chciałaby je urodzić, zgodnie odpowiedziały: "obie". - Najpierw Marlena, bo ona jest starsza. Potem ja - powiedziała Angelika. - Nasze dzieci będą miały dwie kochające osoby blisko siebie - dodała.

Nieraz spotykały się już z krytyką z tego względu. Wiele osób im mówiło, że nikt im tych dzieci nie da, że nie mają do tego prawa. - A ja jestem pełnowartościową kobietą, po prostu je sobie urodzę. Wszyscy o tym zapominają - podsumowała w rozmowie Angelika.

Zapraszamy na grupę FB - #Wszechmocne. To tu będziemy informować na bieżąco o terminach webinarów, wywiadach, nowych historiach. Dołączcie do nas i zaproście wszystkie znajome. Czekamy na was!

Chętnie poznamy wasze historie, podzielcie się nimi z nami i wyślijcie na adres: wszechmocna_to_ja@grupawp.pl.

Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl.

Wybrane dla Ciebie

Komentarze (56)