"Upokarzające dla kobiety". Ekspert ostrzega polskich kochanków
15.09.2024 16:41, aktual.: 15.09.2024 17:12
Zalogowani mogą więcej
Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika
- Jesteśmy narodem nieprawdopodobnie przepitym - mówi Robert Rutkowski, terapeuta uzależnień. Skutki widać także w sypialniach, bo wielu Polaków ma problem z intymnością na trzeźwo. - Alkohol to pigułka gwałtu w płynie lub emocjonalna viagra dla impotentów. W zależności od intencji. Przecież to dla kobiety upokarzające, gdy facet musi się napić przed seksem - ocenia ekspert.
Piją, bo chcą dodać sobie odwagi. Często też dzięki alkoholowi są w łóżku nie tylko odważniejsi, ale również dużo bardziej wyluzowani. Robert Rutkowski, terapeuta uzależnień, w rozmowie z "Newsweekiem" przyznał, że problem jest znacznie poważniejszy, niż się wydaje.
Wpływ alkoholu na stosunki seksualne
"Jesteśmy narodem nieprawdopodobnie przepitym" - ocenia Robert Rutkowski. Jak podkreśla, według badania przeprowadzonego przez Eurostar w ciągu jednego dnia z powodu nadużywania alkoholu oraz chorób z nim powiązanych umiera w Polsce aż 150 osób.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Nie da się ukryć, że napoje wyskokowe mogą mieć ogromny wpływ na nasze samopoczucie. Właśnie dlatego wiele osób "zalewa" nimi smutki lub sięga po nie, by coś uczcić. Okazuje się, że wiele osób spożywa je także przed kontaktami seksualnymi.
- Alkohol to pigułka gwałtu w płynie lub emocjonalna viagra dla impotentów. W zależności od intencji. Przecież to dla kobiety upokarzające, gdy facet musi się napić przed seksem. Zacytuję teraz mojego pacjenta: "Jeśli ktoś pije w moim towarzystwie, obraża mnie. Bo to oznacza, że nie może na trzeźwo znieść mojego towarzystwa". Warto to przemyśleć - mówi Rutkowski.
Dlaczego Polacy tak chętnie upijają się przed seksem?
Specjalista podkreślił, że picie alkoholu przed kontaktami seksualnymi jest bardzo powszechne. Wiele osób uważa bowiem, że alkohol pomaga im się rozluźnić i wpływa na poprawę doznań. Czy jednak rzeczywiście tak jest?
- Alkohol osłabia orgazm, przytępia odczuwanie przyjemności. Sam akt staje się plastikowy. A przecież sypialnia jest miejscem, w którym generalnie chodzi o przyjemność. Nie trzeba jej poprawiać substancją psychoaktywną, która tępi zmysły - podkreślił na łamach "Newsweeka".
Zapraszamy na grupę FB - #Wszechmocne. To tu będziemy informować na bieżąco o terminach webinarów, wywiadach, nowych historiach. Dołączcie do nas i zaproście wszystkie znajome. Czekamy na was!
Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl