Po roku związku zapytała o małżeństwo. Chłopak przedstawił swoje warunki
Decyzja o wstąpieniu w związek małżeński to poważny krok dla każdego związku. Jedni marzą o tym już od pierwszych dni bycia razem, a drudzy unikają tak długo, jak to jest możliwe. Są jeszcze i tacy, którzy chcieliby trochę nagiąć zasady funkcjonowania w małżeństwie.
28-letnia kobieta przyznała, że po roku spotykania się z ukochanym mężczyzną zaczęła wypytywać go o ewentualny ślub. Ku jej zaskoczeniu okazało się, że 32-latek postrzega złożenie przysięgi małżeńskiej jako ostateczność i twierdzi, że gdy ludzie są szczęśliwi, to nie potrzebują ślubu.
Dodatkowo mężczyzna uznał, że ich związek trwa zbyt krótko. "Według mnie rok czasu wystarczy, aby kogoś poznać" - pisze zrozpaczona kobieta, która założyła wątek na forum WP Kafeteria i jednocześnie dodaje, że dla niej ślub jest wyrazem miłości i rodzajem pewnej gwarancji.
Autorkę zdziwiła jeszcze jedna kwestia. Jej partner stwierdził, że nie chce mieszkać z jakąkolwiek kobietą, nawet po ślubie. "Powiedział, że każdy musi mieć prawo do swojego własnego życia" - dopowiada 28-latka.
W komentarzach wszyscy jednogłośnie stwierdzili, że taki mężczyzna nie nadaje się do poważnego związku i jeśli autorce zależy na czymś więcej niż tylko niezobowiązujących spotkaniach, to powinna z nim zerwać i nie marnować czasu. Zgadzacie się? czy może jednak jego reakcję można uzasadnić presją wywieraną przez kobietę?
Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl