Pochowała męża. Nie ukrywa, kto wspiera ją po śmierci aktora
10.10.2023 21:32, aktual.: 11.10.2023 09:10
Zalogowani mogą więcej
Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika
Emilian Kamiński zmarł 22 grudnia 2022 roku. Jego żona Justyna Sieńczyłło wciąż odczuwa bolesną stratę. W trudnych chwilach wspierają ją synowie. Obydwaj, razem z pierwszą córką aktora, angażują się w pomoc przy teatrze.
Emilian Kamiński był jednym z najpopularniejszych aktorów w Polsce, a także założycielem Teatru Kamienica w Warszawie. Zmarł 22 grudnia 2022 roku. Wielu było zaskoczonych informacją o jego śmierci, bo nie chciał mówić publicznie o swojej chorobie. Jego rodzina wciąż przeżywa stratę. W trudnych chwilach są dla siebie wsparciem.
Justyna Sieńczyłło ma wsparcie w synach
Żona aktora, Justyna Sieńczyłło, nie ukrywa, że synowie są dla niej największym wsparciem w ciężkich chwilach. Zarówno starszy Kajetan, jak i młodszy Cyprian, angażują się w pracę przy Teatrze Kamienica, którym Sieńczyłło się obecnie zajmuje.
- (Kajetan - przyp. red.) potrafi pracować tak intensywnie, że nawet tam nocuje. Zajmuje się wszystkim, od sprzętów po gastronomię i finanse. Wymyślił i pracował nad "Sceną Emiliana", a ma już wiele innych planów na upamiętnienie ojca - wyznała aktorka w rozmowie z "Dobrym Tygodniem".
Młodszy Cyprian, choć studiuje jednocześnie mechatronikę, również pomaga mamie.
- Jako matka czuję ogromną dumę z moich chłopców - przyznała otwarcie.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
"Chciał, żebyśmy wszyscy byli razem"
Justyna Sieńczyłło była drugą żoną Emiliana Kamińskiego. Mało kto pamięta, że aktor był najpierw związany z dziennikarką Izabellą Jarską, z którą miał córkę, Natalię.
Najstarsza pociecha Kamińskiego początkowo nie poszła w jego ślady. Jak wiadomo, ukończyła ekonomię i polonistykę na Uniwersytecie Warszawskim. Justyna Sieńczyłło zdradziła jednak w wywiadzie, że dziś Natalia jest managerem teatru założonego przez ojca. Tym samym spełnia się jego wola, że najważniejsze dla niego osoby są razem.
- Mąż był bardzo rodzinny. Chciał, żebyśmy wszyscy byli razem, w każdej sprawie podawali sobie rękę. Myślę, że miałby satysfakcję widząc, jak bardzo jesteśmy razem i możemy na sobie polegać w każdej sytuacji. Mam nadzieję, że to się nigdy nie zmieni - powiedziała Justyna Sieńczyłło.
Zapraszamy na grupę FB - #Wszechmocne. To tu będziemy informować na bieżąco o terminach webinarów, wywiadach, nowych historiach. Dołączcie do nas i zaproście wszystkie znajome. Czekamy na was!
Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl.