Ujawniła wszystkie koszty. Kwota za przeprowadzkę jest kolosalna

Rodzina Clarke na początku kwietnia przeniosła się do Tajlandii. Ich fanów ciekawiły koszty przeprowadzki dlatego Dominika zdradziła, ile wyniosła podróż do Azji dla trzynastoosobowej rodziny. Małżeństwo zapłaciło niemałą sumę.

Dominika Clarke
Dominika Clarke
Źródło zdjęć: © Instagram

01.07.2024 | aktual.: 01.07.2024 10:00

Dominika i Vincent Clarke regularnie dzielą się z obserwatorami swoimi doświadczeniami z życia z jedenaściorgiem dzieci. Na początku kwietnia cała rodzina przeprowadziła się z Horyńca na Podkarpaciu na tajską wyspę Koh Lanta. Mimo wielu zalet życia w tropikach mieszkanie z tak liczną gromadką ma swoje minusy.

Clarkowie od pewnego czasu szukają nowego domu, który pomieściłby aż 13 osób. Oprócz tego liczna rodzina musi mierzyć się z wysokimi kosztami życia. Okazuje się, że podróż z Polski na niewielką wyspę w Tajlandii kosztowała niemałą fortunę.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

Ujawniła koszty podróży do Tajlandii

Dominika Clarke nie ukrywa, że koszty podróży były bardzo wysokie. Ze względu na to, że rodzina ma czwórkę maluchów, które w trakcie lotu musiały siedzieć na kolanach, wraz z rodziną poleciała także dwójka dorosłych znajomych. Clarkowie zdecydowali się na podróż tanimi liniami Flydubai, ze względu na stosunkowo najszybsze i najkorzystniejsze połączenie. Lot obejmował przesiadkę w Dubaju, dzięki czemu spełniło się marzenie mamy pięcioraczków.

- Bardzo chciałam chociaż na chwilę wylądować w Dubaju i spełnić swoje marzenie – zdradziła Dominika Clarke.

Rodzina rozpoczęła swoją podróż 1 kwietnia, czyli w prima aprilis. To właśnie wtedy cena za bilety była najniższa. 

- Może ludzie nie chcieli latać w tym dniu? Na 13 osób plus dwie osoby dorosłe podróżujące z nami zapłaciliśmy 34 tys. 190 zł, średnio to ok. 2 tys. 300 zł na osobę. W to wliczone były bagaże i dwa obiady. To średnio licząc, bo maluszki nie płaciły pełnej kwoty, ale ok. 300 zł, ale każdy musiał lecieć, siedząc na kolanach osoby dorosłej - wyznała.

Tak dostali się na lotnisko

Podróż samolotem to jednak nie wszystko. Aby dostać się na lotnisko Chopina w Warszawie, Clarkowie wynajęli autokar, w którym bez problemu zmieściła się cała rodzina. Koszt przejazdu z Horyńca na warszawskie lotnisko to 2,5 tys. zł. Aby szybciej przejść odprawę celną Dominika i Vincent wykupili również usługę VIP.

- Następna rzecz, która była opcją dodatkową to usługa VIP na lotnisku Chopina. Każdy może z niej korzystać (...). Zapłaciliśmy za to 9 tys. 102 zł i mogliśmy być odprawieni prywatnym wyjściem, mieliśmy prywatną limuzynę na lotnisko, dzięki temu wszystko poszło sprawnie - dodała mama pięcioraczków.

Przed wylotem cała rodzina zaszczepiła się na tężec oraz wirusowe zapalenie wątroby typu A. Na początku szczepionkę przyjęła Dominika oraz szóstka najstarszych dzieci. Koszt szczepień dla 7 osób wyniósł 4 tys. 800 zł. Vincent i maluchy również się zaszczepili, jednak dzięki pomocy dyrektora przychodni, który jest fanem rodziny, za resztę leków Clarkowie nie zapłacili. Dodatkowym kosztem okazało się jednak ubezpieczenie dla 13 osób. To koszt 4 tys. miesięcznie.

Podsumowali koszty przeprowadzki

Wynajęcie dwóch dużych pokoi w hotelu w Dubaju, w trakcie pięciogodzinnej przesiadki między lotami, wyniosło prawie 3 tys. zł. Po przylocie na tajskie lotnisko w Krabi Clarkowie musieli przedostać się na wyspę Koh Lanta. Koszt 3 taksówek, które pomieściły bagaże i rodzinę wyniósł 900 zł.

Mama pięcioraczków zdecydowała się podsumować całość podróży. Finalnie przeprowadzka wyniosła 54 tys. 234 zł. 

Zapraszamy na grupę FB - #Wszechmocne. To tu będziemy informować na bieżąco o terminach webinarów, wywiadach, nowych historiach. Dołączcie do nas i zaproście wszystkie znajome. Czekamy na was!

Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl.

Materiały WP
Materiały WP© Materiały własne
Źródło artykułu:WP Kobieta
pięcioraczkitajlandiawielodzietna rodzina
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (55)