Pojechała do Mariupola, by ratować rodziców. Mówi, że była świadkiem "apokalipsy"

Anastazja Pawłowa pojechała do jednego z najbardziej oblężonych i zniszczonych miast w Ukrainie przez rosyjskie siły - Mariupola, aby wydostać stamtąd swoich rodziców. Kobieta wynajęła busa, którym się tam przedostała, a następnie nocowała w szkole, przekształconej w obóz dla uchodźców.

Pojechała do Mariupola, by ratować rodziców. Zdjęcie ilustracyjne Pojechała do Mariupola, by ratować rodziców. Zdjęcie ilustracyjne
Źródło zdjęć: © Getty Images | SOPA Images

Brak bieżącej wody, żywności oraz leków - sytuacja w Mariupolu pogarsza się z dnia na dzień. Miasto, które jest jednym z najbardziej zniszczonych w Ukrainie, wciąż jest oblężone przez rosyjskie siły, a mało kto podejmuje się tego, aby tam pojechać. Anastazja Pawłowa podjęła jednak bardzo odważną decyzję, chcąc wydostać stamtąd swoich rodziców. Wynajęła kierowcę i busa, którym udała się tam, żeby ich ratować.

Pojechała do Mariupola, by ratować rodziców

- Na jednym z punktów kontrolnych, sprawdzając dokumenty, wojskowi wycelowali lufę karabinu maszynowego w stronę naszych głów. (…) Wydawało się, że zaraz zabiorą pojazd albo zastrzelą, zgwałcą. Cały czas spodziewasz się, że coś takiego się stanie. To przerażające. Zdajesz sobie sprawę, że żadne z twoich praw nie są tu szanowane - powiedziała w rozmowie z BBC.

Kobieta wybrała się do Mariupola z Zaporoża. Jak wyznała, wjeżdżając do miasta, gdzie praktycznie wszystko jest już zbombardowane, nie wiedziała, czy jej rodzice jeszcze żyją. Ze względu na godzinę policyjną, noc spędziła w jednej ze szkół, przekształconych w obóz dla uchodźców. Ludzie, którzy tam przebywają mają zostać wywiezieni do Rosji.

- Tam są ludzie, którzy stracili wszystko. Wiedzą, że nikt po nich nie przyjdzie. Ten obóz to ich jedyna szansa na przeżycie. (...) Od tego, co tam widziałam, zrobiło mi się niedobrze. Na podłodze i korytarzach, w klasach i na sali gimnastycznej ludzie leżą prawie jeden na drugim. Wszyscy razem, dziadkowie, kobiety, dzieci. Ciężko tam oddychać, a ludzie nie mają dostępu do bieżącej wody od miesiąca - wspominała.

Przewiozła ich do bezpiecznego miejsca

Anastazja Pawłowa wciąż ma przed oczami widok dzisiejszego, nieprawdopodobnie zniszczonego Mariupola. Następnego dnia udało jej się ewakuować rodziców oraz sąsiadów, których przewiozła do bezpieczniejszego miejsca. Sama wróciła do Dniepru, w którym mieszka z narzeczonym, Abakelią. Oni także uciekli razem wcześniej z Charkowa.

Mariupol obecnie
Mariupol obecnie © Getty Images | SOPA Images

Zapraszamy na grupę FB - #Wszechmocne. To tu będziemy informować na bieżąco o terminach webinarów, wywiadach, nowych historiach. Dołączcie do nas i zaproście wszystkie znajome. Czekamy na was!

Propozycja metropolity ws. Mariupola. "Jest tutaj szeroko omawiana"

Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl.

Wybrane dla Ciebie

Dzieli ich 38 lat. Mało kto wie, z kim jest związany
Dzieli ich 38 lat. Mało kto wie, z kim jest związany
Porównał to do narkotyków. Psycholog nie ma wątpliwości
Porównał to do narkotyków. Psycholog nie ma wątpliwości
Pokazali zdjęcie ze szpitala. "Jutro wypis"
Pokazali zdjęcie ze szpitala. "Jutro wypis"
"Rozwaliło mi wczoraj głowę". Komentuje zachowanie prezydenta miasta
"Rozwaliło mi wczoraj głowę". Komentuje zachowanie prezydenta miasta
"Jestem darmozjadem". Taką emeryturę dostanie po 30 latach
"Jestem darmozjadem". Taką emeryturę dostanie po 30 latach
Kosztują tylko 70 zł. Kobiety oszalały na punkcie tych jeansów
Kosztują tylko 70 zł. Kobiety oszalały na punkcie tych jeansów
Weź na cmentarz i wetrzyj w nagrobek. Po chwili będzie jak nowy
Weź na cmentarz i wetrzyj w nagrobek. Po chwili będzie jak nowy
Jest przeciwniczką rozwodów. Tak mówi o rozstaniu z mężem
Jest przeciwniczką rozwodów. Tak mówi o rozstaniu z mężem
Ukrywała rozwód przez 2 lata. "Na pewno nie wezmę już ślubu"
Ukrywała rozwód przez 2 lata. "Na pewno nie wezmę już ślubu"
Rozstanie po latach? Psychoterapeutka mówi, kiedy jest najtrudniej
Rozstanie po latach? Psychoterapeutka mówi, kiedy jest najtrudniej
Mogą wyprzeć chryzantemy. Na grobie przetrwają całą zimę
Mogą wyprzeć chryzantemy. Na grobie przetrwają całą zimę
Poleciała do Nowego Jorku. Po mieście paradowała w minispódniczce w stylu "preppy"
Poleciała do Nowego Jorku. Po mieście paradowała w minispódniczce w stylu "preppy"