Pokazał nagranie z ulicy. Kosztowało go pracę w TVN‑ie

Filip Chajzer długo związany był ze stacją TVN, gdzie przez kilka lat prowadził "Dzień dobry TVN". Teraz gwiazdor wrócił na ulicę, gdzie przeprowadza sondy z mieszkańcami Warszawy. Jego pierwszy materiał wzruszył internautów, ale miał poważne konsekwencje.

Filip Chajzer
Filip Chajzer
Źródło zdjęć: © ONS

Filip Chajzer przez 12 lat pracował w popularnym programie śniadaniowym. W "Dzień dobry TVN" początkowo zajmował się przeprowadzaniem sond ulicznych, a następnie został prowadzącym. Niedawno w programie zaszło sporo zmian, a fani "DDTVN" dowiedzieli się o zwolnieniu Anny Kalczyńskiej, Andrzeja Sołtysika, Agnieszki Woźniak-Starak, Małgorzaty Rozenek-Majdan oraz Małgorzaty Ohme.

Nikt nie wiedział, jaki los czeka Flipa Chajzera, który przebywał na zwolnieniu lekarskim. Ostatecznie nie został on wymieniony w składzie nowej osady prowadzących i stało się jasne, że nie wróci do śniadaniówki. 

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

Filip Chajzer wraca z nowym formatem

Dziennikarz nie zrezygnował jednak z pracy w mediach. Oprócz nowej posady w Radiu ZET, gdzie poprowadzi audycję "Na luzie", Chajzer postanowił wrócić do pracy reportera. W swoim nowym formacie "Zapytam na mieście", w trakcie krótkich rozmów z napotkanymi przechodniami, dziennikarz będzie zadawał przeróżne pytania. 

"Moja kariera w SHOW BIZNES zaczęła się od sond ulicznych. Od kilku lat, a miesięcy szczególnie, uwodzi mnie już jednak samo słowo "BIZNES". Dlatego już bez żadnej napinki i dla własnej przyjemności wracam z mikrofonem na ulicę. Bo to kocham. Ludzi, Was. (...).Mam nadzieję, że kiedy na mieście zatrzymam właśnie CIEBIE - utniemy wspaniałą pogawędkę o wszystkim - napisał Chajzer na swoim Instagramie.

Wzruszający gest Filipa Chajzera

Już w pierwszym odcinku "Zapytam na mieście" dziennikarz zaoferował swojej rozmówczyni pomoc w zrealizowaniu marzenia. "Najbardziej szalona rzecz, jaką zrobiła pani w te wakacje?" - zapytał Chajzer. Kobieta odpowiedziała, że ze względu na stwardnienie rozsiane, na które choruje jej mąż, nie udało jej się wyjechać na żadne wakacje.

- Mam chorego męża i po prostu tak tkwię przy nim - odpowiedziała kobieta.

Filip Chajzer szybko dowiedział się, że jest pewna rzecz, o której kobieta marzy od dawna. "Chciałabym wyjechać poza Warszawę. Gdzieś nad wodę, ale nie tam nad nasz Bałtyk" - odpowiedziała kobieta.

- Wie pani co, ja mam dla pani propozycję. Ja mam dom na Mazurach. Przepiękny, chce pani wpaść do mnie na kilka dni? Nie żartuję. To jest official. Z mężem oczywiście. A dom jest naprawdę turbolux - zaproponował nagle Chajzer.

Cały materiał zobaczysz poniżej.

Gest Filipa poruszył nie tylko nieznajomą, ale także setki internautów. "Moja kochana pani przedszkolanka super, że trafiło na nią, piękni ludzie o cudownych sercach", "Najlepszy tiktok, jaki dziś zobaczysz", "Uwielbiam Pana Filipa, cudowny człowiek z pięknym sercem", "Jesteś super Filip, po prostu Anioł z Ciebie, wielki szacun" - pisali fani.

Chciał pomóc. Nagranie kosztowało go posadę

Kilka godzin po publikacji dziennikarz zamieścił na Instagramie wpis, w którym poinformował o zakończeniu współpracy ze stacją TVN.

"Moja sonda z Panią opiekującą się mężem chorym na stwardnienie rozsiane, którą mieliście przyjemność oglądać na moich prywatnych socjal mediach oraz planowana jedna w tygodniu audycja w Radiu ZET zostały uznane za działalność konkurencyjną i złamanie zapisów umowy" - poinformował.

"Wolność kocham i rozumiem, wolności oddać nie umiem. Żeby uniknąć niepotrzebnych nikomu nerwów, rozwiązuję właśnie tę umowę sam i na tym kończę przygodę z moją kochaną stacją" - dodał.

Zapraszamy na grupę na Facebooku - #Samodbałość. To tu będziemy informować na bieżąco o wywiadach, nowych historiach. Dołączcie do nas i zaproście wszystkie znajome. Czekamy na was!

Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl

Wybrane dla Ciebie

Komentarze (37)