Polacy oburzeni milczeniem Agaty Dudy. Zasypują ją komentarzami
Wiele znanych osób w kraju zabrało głos ws. wyroku Trybunału Konstytucyjnego. Polacy oczekują, aby zrobiła to również Pierwsza Dama i od trzech dni nieustannie próbują wywołać ją do tablicy.
25.10.2020 | aktual.: 01.03.2022 14:19
Trybunał Konstytucyjny orzekł, że usuwanie ciąży ze względu na wady płodu jest niezgodne z konstytucją. Te słowa sprawiły, że od czwartku trwają masowe protesty w całym kraju. Polki i Polacy wyszli na ulice, aby pokazać swoje oburzenie i sprzeciw wobec odbierania kobietom podstawowych praw.
Polacy oczekują komentarza od Pierwszej Damy
Głos zabrało również wiele znanych i cenionych artystów - Beata Kozidrak, Agnieszka Woźniak-Starak, Joanna Przetakiewicz, Joanna Koroniewska, Barbara Kurdej-Szatan i wiele, wiele innych. Polacy doceniają, gdy osoby publiczne nie są obojętne na ważne wydarzenia społeczno-polityczne, ponieważ ich głos często ma większe znaczenie niż przeciętnego Kowalskiego.
Polacy chcieliby również, aby wyrok Trybunału Konstytucyjnego skomentowała teoretycznie najważniejsza kobieta w kraju, czyli pierwsza dama. Agata Duda przyzwyczaiła już wszystkich do tego, że sukcesywnie unika wyrażania własnego zdania na kontrowersyjne tematy, jednak tym razem Polacy nie chcą odpuścić i próbują wywrzeć na niej presję. Tym bardziej że np. Jolanta Kwaśniewska skomentowała wyrok TK zaraz następnego dnia i nie przebierała w słowach.
Żona Andrzeja Dudy ma wyłączoną możliwość dodawania komentarzy na swoich oficjalnych profilach w mediach społecznościowych, ale setki internautów próbują wywołać ją do tablicy na jej nieoficjalnych profilach, z nadzieją, że ona albo ktoś ze sztabu jej współpracowników, zobaczy apel. Ponad 2 tysiące komentarzy znalazło się pod postem na profilu fanów Agaty Dudy na Facebooku.
"Wstyd i hańba, milcząca kukła. Kobieta bez serca i bez charakteru", "Wstyd za Pani milczenie i przyzwolenie na to co się dzieje", "Z roku na rok moja sympatia do Was maleje, a teraz czekam, aż zniknięcie ze sceny politycznej", "Mnie byłoby wstyd! Jest pani kobietą, ma pani córkę, być może niebawem wnuczkę" - czytamy w komentarzach.
Kilka minut po publikacji tego artykułu, post został usunięty, a administrator profilu napisał: "Strona jest prowadzona przez fanów. Nie jest oficjalną stroną Pierwszej Damy".