Blisko ludziPolskie doginclusive. Wakacje z psem mogą się udać

Polskie doginclusive. Wakacje z psem mogą się udać

– Trzeba zadbać o zaspokojenie potrzeb zwierzaka na wakacjach tak samo, jak to robimy w domu – podkreśla Emilia Małecka, właścicielka czworonoga. Wiele osób zapomina, że nie wystarczy zabrać psa na wakacje, ale trzeba się nim odpowiednio opiekować.

Wakacje z psem w Polsce: Diana Karpowicz i Draka
Wakacje z psem w Polsce: Diana Karpowicz i Draka
Źródło zdjęć: © Archiwum prywatne

29.07.2020 15:52

Zalogowani mogą więcej

Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika

Feliks szczeka. Właściciel przywiązał go do ławki przed domkiem i poszedł na spacer. Masywny labrador Benio biega między ludźmi, skomląc, bo pani wskoczyła do jeziora, a on boi się wody. Został sam wśród obcych turystów. Kiedy piszczy, kobieta krzyczy z oddali, żeby się uspokoił. I dziwi się, że pies nie słucha.

Natomiast gromadka znajomych imprezująca na pomoście, non stop wydaje komendy swoim pupilom. "Nie odchodź", "Wracaj tu", "Nie pij tego", "Nie wąchaj tamtego". I tak mija cały dzień. Razem z kilkoma psami zajmują połowę miejsc przeznaczonych dla turystów. Ani psy nie są zadowolone z trwania praktycznie w bezruchu na pomoście, ani ci, którzy przez ich obecność nie mają gdzie rozłożyć swojego ręcznika.

Nie irytowało mnie w trakcie urlopu to, że ktoś wybrał się na wakacje z psem, a raczej nieodpowiedzialne zachowanie właścicieli. Chcą grillować, to pies ma siedzieć obok i im nie przeszkadzać. Chcą spacerować, zostawią go samego w domku. Chcą pływać, to może wejdzie za nimi do wody, a jeśli nie, to niech sobie skomle. A wszyscy, którzy są na wakacjach bez czworonoga, niech się do tego skomlenia przyzwyczają.

Całe szczęście są też tacy, którzy z psami podróżują rozważnie. I wiedzą, co zrobić, żeby wakacje były frajdą nie tylko dla nich samych, ale też dla pupila. A przy tym szanują odpoczynek innych.

Pies wymaga przygotowania na stresujące sytuacje

Diana Karpowicz od niespełna dwóch lat jest właścicielką Draki. Przygarnęła suczkę z podwarszawskiego Schroniska na Paluchu, miała wtedy zaledwie kilka tygodni. Od tamtej pory zawsze towarzyszy jej w wyjazdach. I jak mówi Diana, Draka jest pełnoprawnym członkiem rodziny.

– Szczerze mówiąc, zanim ją adoptowaliśmy, myślałam, że będę dopuszczać możliwość zostawienia jej z kimś, kiedy wyjeżdżamy. Teraz robię wszystko, żeby podróżowała z nami. Nie wyobrażam sobie rozłąki. Razem z partnerem jesteśmy w niej zakochani – tłumaczy.

Z wyjazdów nie muszą rezygnować, bo w Polsce pojawia się coraz więcej noclegów przystosowanych dla czworonogów. Opłata za zwierzaka wynosi około 20 – 50 zł za dobę. Diana przyznaje, że nawet kiedy korzystali z Airbnb, udawało im się znajdować miejsca przyjazne zwierzętom. Zwykle w tego typu hotelach czy kwaterach znajdują się miski dla psów, czasem legowiska. Jedna z właścicielek zaskoczyła ich, kiedy przygotowała dla Draki paczuszkę powitalną. Były w niej smakołyki.

– Na wakacjach wszyscy na Drakę reagują: "O Boże, jaki słodki piesek". Ona bardzo lgnie do ludzi, ale też do innych piesków. Jest totalnie bezproblemowym zwierzęciem. Wszędzie się odnajduje. Byle byśmy z nią byli i to jej wystarczy do szczęścia. Ostatnio byliśmy na łódce i bardzo zdziwiłam się, że podeszła do jej skraju. Bałam się, że wypadnie. To ogromnie odważny piesek – opowiada.

W trakcie wyjazdów pies nie tylko daje im ogromną radość, ale też rozładowuje napięcie. Diana już nie pamięta, jak wyglądało jej życie wcześniej. Nie chciałaby wrócić do tamtego czasu. Do podróży zawsze się przygotowują. Po pierwsze pakują torbę z niezbędnymi rzeczami dla psa. Po drugie starają się przewidzieć stresujące dla pupila sytuacje i znaleźć rozwiązanie. Tak, jak teraz, kiedy byli na łódce i wiedzieli, że będzie przebywała w towarzystwie 2-latka.

– Draka mimo to, że jest bardzo przyjacielska, nie do końca dogaduje się z małymi dziećmi. Trochę się ich boi. Zanim wyjechaliśmy na wakacje, chodziłam na treningi z nią i behawiorystą, żeby przyzwyczaić ją do przebywania z dziećmi. Tym bardziej że obawiałam się małej przestrzeni na łódce pomiędzy nią, a 2-letnim chłopczykiem – wyjaśnia i dodaje, że po treningu wszystko przebiegło pomyślnie.

Wakacje z psem. Małymi krokami do wielkich podróży

Emilia Małecka i border collie Aris są od dwóch lat nierozłączni. Właścicielka czworonoga przyznaje, że kluczem do udanych wakacji z psem jest dobra organizacja.

– Trzeba zadbać o zaspokojenie potrzeb zwierzaka na wakacjach tak samo, jak to robimy w domu. Zawsze pakuję jego torbę tak, aby niczego nie zabrakło. Musi mieć zapas wody i składaną miskę. W upalne dni trzeba znaleźć mu miejsce w cieniu, nie może się przemęczać, bo gorzej znosi wysokie temperatury – podkreśla.

Z przemieszczaniem się nie mają problemu. Aris pierwszy czeka w samochodzie. Kiedy jeszcze był szczeniakiem, powoli przyzwyczajali go do podróży. Na początku zabierali go na krótkie przejażdżki i obserwowali jego zachowanie.

Założycielka portalu DogInclusive Marta Roszkowska podkreśla, przygotowanie psa do podróży musi następować stopniowo. Najpierw należy zabierać pupila na krótkie przejażdżki samochodowe lub na dworzec, jeździć tramwajem czy autobusem kilka przystanków i obserwować, jak się czuje. Wśród rzeczy, które koniecznie trzeba zabrać na dłuższe podróże, wymienia: składane miski, koc ze znajomym zapachem, ulubioną zabawkę, butelkę na wodę, książeczkę zdrowia, kaganiec i pas do samochodu.

Dla Emilii główną zaletą podróżowania z psem jest aktywny wypoczynek i pretekst do nawiązywania kontaktów z innymi właścicielami czworonogów.

Emilia i Aris spędzają wakacje nad Bałtykiem
Emilia i Aris spędzają wakacje nad Bałtykiem© Archiwum prywatne

– Nie tęsknimy, bo członek rodziny zawsze jest z nami – dodaje. Wad prawie nie zauważa. No może poza tym, że nie ze wszystkich atrakcji turystycznych może korzystać, bo zawsze ktoś musi zostać z psem. Ale to dla niej żaden problem.

Hotele przyjazne zwierzętom

Obecnie "psiolubne" hotele są w Polsce coraz bardziej popularne. Właściciele czworonogów znajdą tam wiele udogodnień. Portal DogInclusive wylicza te najczęściej spotykane: baseny, w których pupile mogą się ochłodzić, menu restauracyjne z psimi smakołykami, zabawki, zawieszki na drzwi: "nie przeszkadzać, mój pies jest w pokoju", treningi z behawiorystą, możliwość skorzystania z petsittera, woreczki na odchody i ręczniki do wycierania łap, a także legowiska i koce.

– Pieski mogą przebywać w każdym z naszych pokoi. Na życzenie gości możemy przygotować też posłanie dla psów. Goście często zostawiają pupile na zamkniętym patio przy recepcji, dzięki czemu są one cały czas pod opieką – zapewnia Izabela Felińska z jednego z "psiolubnych" hoteli w Ustroniu Morskim.

Koszt za nocleg jednego pupila to 40 zł za dobę. Właściciele obiektu sami są miłośnikami zwierząt i starają się robić wszystko, żeby pobyt czworonogów był jak najbardziej komfortowy. Choć obecnie odwiedza ich więcej klientów bez psów.

– Mimo to nie zdarzyło się tak, że komukolwiek to przeszkadza. Goście pilnują swoich piesków i nie zostawiają ich bez opieki – podkreśla pracownica obiektu.

Komentarze (1)