Poszedł do komunii świętej podczas pasterki. Ksiądz mu odmówił
Gleb Bartoń to aktywista społeczny, który bierze udział w Strajku Kobiet. Na swoim profilu na Facebooku opisał sytuację, która przytrafiła mu się w pasterkę. Chciał przystąpić do komunii świętej, ale ksiądz odmówił. Wszystko przez maseczkę z czerwoną błyskawicą.
Gleb Bartoń wybrał się na pasterkę do kościoła św. Jana Chrzciciela w Warszawie. Podczas mszy chciał przystąpić do komunii świętej. Księdza, który jej udzielał, zna od lat. Aktywista opisał w poście na Facebooku, to co usłyszał od duchownego. Dyskusja wyglądała tak:
"- Szczęść Boże - powiedziałem, kiedy przyszła moja kolej po opłatek.
- Czemu ty prowokujesz?! - usłyszałem od księdza.
- Ale czym?
- Po co ty prowokujesz?! Przecież Cię znam!
- Proszę księdza, ale ja podszedłem do Pana bo znamy się!
- Ja nie udzielę Ci komunii świętej!!!
- Słucham?!
- Po co ty prowokujesz?! Idź stąd!
- Proszę!!!?
- Idź stąd!"
Bartoń chce wyjaśnić sprawę
Aktywista był zaskoczony reakcją księdza. "Taka była reakcja księdza, którego od kilku lat znam i do którego zawsze przychodziłem, na maseczkę z piorunkiem..." - napisał.
Gleb Bartoń na pasterkę wybrał się z dziewczyną Magdą. Usiedli w jednym z pierwszych rzędów. - Zawsze, kiedy chciałem porozmawiać o sprawach duchowych, szedłem do niego. Zdarzało nam się, że spacerowaliśmy, rozmawiając. Zawsze mu ufałem. I zawsze to od niego przyjmowałem komunię – powiedział później w rozmowie z "Gazetą Wyborczą". W dyskusji na Facebooku, która wywiązała się pod jego postem, napisał też, że jest katolikiem i "bardziej słucha papieża niż polskich biskupów".
Dziewczyna aktywisty pierwszego dnia świąt wybrała się do parafii, żeby zapytać księdza, dlaczego odmówił komunii świętej jej chłopakowi. Spotkanie pary z proboszczem ma odbyć się w poniedziałek.