Pozwolili jej się pożegnać z widzami. Tak żyje po 20 latach

Występowanie w programach na żywo było wielką pasją Bogumiły Wander. Na małym ekranu pojawiała się przez niemal 40 lat. - Praca w telewizji sprawiała mi ogromną przyjemność, ale pochłaniała bez reszty. Właściwie nigdy nie miałam czasu dla siebie. Dyżurowałam w weekendy, święta, sylwestry - wspominała w rozmowie z "Angorą".

Zobacz także: Nazywają ją "polską Oprah Winfrey". Ewa Drzyzga marzyła o innej karierze

Z Telewizją Polską pożegnała się w 2003 roku, tuż po swoich 60. urodzinach. Postanowiła przejść na emeryturę i zacząć cieszyć się życiem. Była jedyną prezenterką starszej daty, której szefostwo stacji pozwoliło pożegnać się z widzami w trakcie programu. Wander chciała w ten sposób zapobiec plotkom o jej zwolnieniu. W 2020 roku rozeszły się wieści o tym, że dziennikarka jest nieuleczalnie chora.

Prezenterka rozpoczęła przygodę z telewizją pod koniec lat 60. Niemal natychmiast zyskała sympatię widzów. Cenili sobie jej warsztat pracy oraz pełen profesjonalizm przed kamerą. Wander świetnie radziła sobie nie tylko w telewizji. Sprawdzała się również w roli konferansjerki, współprowadząc festiwale w Sopocie.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

Największą popularność przyniosło jej zapowiadanie na żywo programów w TVP1 i TVP2. Na ekranie zawsze prezentowała się elegancko. Wielu Polaków zachwycało się urodą pięknej dziennikarki. Wander potrafiła oczarować nie tylko wyglądem, ale też wrodzoną klasą i nienaganną dykcją.

Dziennikarka po latach wytężonej pracy zapragnęła spokoju. W latach 90. zajęła się realizacją dwóch filmów dokumentalnych: "Conrad Drzewiecki o sobie. To nie ja, to taniec" i "Andrzej Strumiłło. A-4 dziennik rysowany". Później zniknęła z ekranu, choć wciąż udzielała się w życiu publicznym.

W 2020 roku media przekazały niepokojącą informację o stanie zdrowia Bogumiły Wander. U prezenterki zdiagnozowano postępującą chorobę Alzheimera. Wander przebywa obecnie w specjalistycznym ośrodku, w którym może liczyć na całodobową opiekę.

"Jest bardzo rozmowna. Zawsze tak było i pozostało, tylko teraz nie bardzo można zrozumieć, co chce powiedzieć. Lekarze nic nie mówią, prócz tego, że trudno oczekiwać zmian. Oczywiście żona jest na specyficznych lekach, ale w mojej ocenie można powiedzieć, że choroba się zatrzymała. Nie ma żadnej diagnozy, że będzie lepiej lub gorzej, po prostu trzeba czekać" - powiedział w rozmowie z "Faktem" mąż dziennikarki, Krzysztof Baranowski.

Dodał też, że Wander prawdopodobnie zostanie w ośrodku i nie wróci już do własnego mieszkania. Choć dziennikarka jest fizycznie w dobrej formie, od lat traci kontakt z rzeczywistością. Baranowski wspomniał dziennikarzom "Faktu", że żona już go nie rozpoznaje.

Zapraszamy na grupę na Facebooku - #Wszechmocne. To tu będziemy informować na bieżąco o terminach webinarów, wywiadach, nowych historiach. Dołączcie do nas i zaproście wszystkie znajome. Czekamy na was!

Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl