Przedostają się do domów. Trzeba działać szybko

Wraz z początkiem wiosny z pewnością od razu zauważyliśmy przyrodę, która budzi się do życia. Nie na wszystkie owady czekaliśmy z niecierpliwością. Do tej mniej lubianej grupy z pewnością należy kowal bezskrzydły. Co jeśli z ogrodu przejdzie do naszego mieszkania? Kowale bardzo często przedostają się szczelinami np. przy ramach okiennych, uchylonymi oknami lub drzwiami. Jeżeli je zauważymy, zacznijmy działać, zanim się zaczną zadomawiać.

Zobacz też: Zaraz będą wszędzie. Są już pierwsze doniesienia z Polski

Kowal bezskrzydły, potocznie zwany "tramwajarzem" nie jest groźny dla człowieka - nie atakuje i nie gryzie ludzi. Warto wiedzieć, że w gruncie rzeczy jest pożytecznym owadem. Żywi się bowiem martwymi owadami oraz owocami, które spadły na ziemię, tym samym oczyszczając podłoże roślin i krzewów w naszych ogrodach.

Kiedy jednak znajdą się w naszych domach, czasem możemy je wyczuć. Wydzielają bowiem mało przyjemny zapach, którego celem jest odstraszenie potencjalnego zagrożenia. Nie jest on jednak wyczuwalny dla każdego człowieka.

Ze względu na przydatność kowali w ogrodzie, zanim kupimy produkty chemiczne, które zabiją te owady, spróbujmy je najpierw samodzielnie wynieść na zewnątrz. Wystarczy, że założysz rękawiczki i pozbierasz te robaczki np. do plastikowego czy kartonowego pudełka. Jeśli natomiast zauważymy "tramwajarze" np. na ogrodowej ławce czy stole, wystarczy, że odstraszymy owady strumieniem wody. Jednak i w tym przypadku możemy posłużyć się dłonią w rękawiczce, bez obaw, że zostaniemy ukąszeni.

Zapraszamy na grupę FB - #Wszechmocne. To tu będziemy informować na bieżąco o terminach webinarów, wywiadach, nowych historiach. Dołączcie do nas i zaproście wszystkie znajome. Czekamy na was!

Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl.