Przeraziła go kwota za pogrzeb. Pozwał archidiecezję i dopiął swego

O sprawie poinformował portal tvn24.pl. Stanisław Śliwonik, mieszkaniec Brzezin, pozwał archidiecezję łódzką za nienależnie pobrane od niego opłaty: chodziło o "placowe", czyli miejsce na cmentarzu, zgodę na postawienie pomnika i dodatkową opłatę za wjazd aut mężczyzn stawiających pomnik. Sprawa zakończyła się ugodą. Sytuację na antenie TVN skomentował ksiądz Kazimierz Sowa.

Mieszkańcy Brzezin od jakiegoś czasu walczą z wygórowanymi, ich zdaniem, stawkami za usługi związane z pogrzebem. Jak podkreślił ks. Sowa w rozmowie z "Dzień Dobry TVN", jeżeli chodzi o stawki za opłaty duszpasterskie, to są one regulowane prawem zwyczajowym, czyli tradycją.

A co jeśli kogoś nie stać na zorganizowanie ślubu czy pogrzebu? Ksiądz odpowiada, że według prawa kanonicznego "zabrania się żądania czy przyjmowania pieniędzy jako warunku wykonania czy udzielenia posługi religijnej, a tym bardziej sakramentu".

Dalej wspomina o symonii, czyli grzechu świętokupstwa. Podkreśla, że nie można sprzedawać sakramentów, nie można żądać, oczekiwać ani także nie można ustawiać składek, które mówiąc wprost są niesprawiedliwe wobec osób, które miałyby je płacić.

Czytaj też: Hejter napisał, że wygląda jak wieloryb. Nie wytrzymała

Na zarzuty związane z wysokimi opłatami w Brzezinach odpowiedziała Archidiecezja Łódzka.

- Sytuacja jest dość niezwykła. Cmentarze administrowane przez kurię są na terenie całej archidiecezji, wszędzie obowiązuje ten sam cennik. Tylko w Brzezinach jesteśmy oskarżani o wyzysk. W mojej opinii jest to po prostu niesprawiedliwe – powiedział w rozmowie z tvn24.pl ksiądz Paweł Kłys, rzecznik archidiecezji łódzkiej.

Czytaj też: Nowy produkt Ekipy Friza budzi kontrowersje. Dietetyk kliniczny: "Dramat, nie promowałabym tego za żadne pieniądze"

Zapraszamy na grupę FB - #Samodbałość. To tu będziemy informować na bieżąco o wywiadach, nowych historiach. Dołączcie do nas i zaproście wszystkie znajome. Czekamy na was!