Przyjechali do sanatorium. Wyrzucono ich już pierwszego dnia

Agnieszka i Natalia, które pracują jako fizjoterapeutki w sanatorium, często spotykają pacjentów łamiących regulamin. Ich zdaniem, każda grupa wiekowa, niezależnie od wieku, potrafi wykazać się pomysłowością w łamaniu zasad.

Co się dzieje w sanatorium? / zdjęcie poglądoweCo się dzieje w sanatorium? / zdjęcie poglądowe
Źródło zdjęć: © East News | ARKADIUSZ ZIOLEK

W rozmowie z Wirtualną Polską Agnieszka wspomina pacjenta, który został przyprowadzony do sanatorium przez policję w stanie nietrzeźwości.

- Alkohol oczywiście jest obecny. Mieliśmy takiego pana, którego kompletnie pijanego i słaniającego się na nogach przywiozła wieczorem z centrum miejscowości policja. Jak oni się z nim dogadali, nie wiem, ale jakimś cudem doszli do tego, że on jest od nas i przyjechał na turnus. Podwieźli go do recepcji i przekazali w ręce recepcjonisty - mówi.

"Nie doczekali nawet wizyty lekarskiej"

To jednak nie wszystko. Jak opowiada fizjoterapeutka, niektórzy pacjenci nie doczekali nawet wizyty lekarskiej, która miała się odbyć na drugi dzień. Byli tak pijani i agresywni, że musiała przyjechać po nich policja i wyjeżdżali, zanim turnus na dobre się rozpoczął.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

Iwona z "Sanatorium miłości" jest najweselszą kuracjuszką. Życie mocno ją doświadczyło

W rozmowie wspomina również o pacjencie, który już pierwszej nocy tak dobrze się pobawił, że w nocy zaczął podrywać współlokatora.

- Totalnie obcego dla siebie człowieka, bo przydział jest automatyczny i nikt nikogo nie pyta o preferencje. Oczywiście rozpętała się awantura, wdali się w bójkę, wyrzucali sobie rzeczy przez okna, a współlokator tak uciekał, że skręcił sobie kostkę. Musiała przyjechać policja i zauroczony lokator zakończył swój pobyt wcześniej - opowiada.

Turnusowe związki

Zarówno Natalia, jak i Agnieszka przyznają, że wielokrotnie były świadkami turnusowych związków. Kuracjusze często ściągają obrączki tuż po przekroczeniu progu ośrodka.

- Jedni starali się to ukryć, ale to i tak widać. Zresztą sami pacjenci chętnie opowiadają, co się dzieje w pokojach i na korytarzach wieczorami. Jeden pan mi sam powiedział, że "grunt to nie dać numeru telefonu ani adresu, bo przyjedzie później taka i co on żonie powie" - relacjonuje Agnieszka.

Czasami pacjenci zmieniają nawet na czas pobytu swoje imiona.

- My w karcie mamy przykładowo pana Henryka, ale już dla sanatoryjnej partnerki jest on Dariuszem. Tworzą inny świat, jakby ich życie na trzy tygodnie znikało, a oni wchodzili w turnus z czystą kartą w myśl zasady, że co się dzieje w sanatorium, zostaje w sanatorium - śmieje się Agnieszka.

Natalia dodaje natomiast, że często sanatoryjne małżeństwa, jak je nazywa, w weekendy o sobie kompletnie zapominały, bo przyjeżdżała w odwiedziny rodzina. Ale kiedy samochód z rodziną wyjeżdżał za bramę, oni na nowo podgrzewali płomień namiętności.

Ona same również otrzymywały propozycje wieczornych zabiegów za dodatkową opłatą. - Są pacjenci, którzy usilnie starali się nas zaprosić na kolację - oznajmiają w rozmowie.

Zapraszamy na grupę FB - #Wszechmocne. To tu będziemy informować na bieżąco o terminach webinarów, wywiadach, nowych historiach. Dołączcie do nas i zaproście wszystkie znajome. Czekamy na was!

© Materiały WP

Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl.

Wybrane dla Ciebie

Robert Gonera doczekał się rywala? Syn kradnie show
Robert Gonera doczekał się rywala? Syn kradnie show
Anna Mucha szczerze o swojej figurze. Tak wygląda jej codzienna dieta
Anna Mucha szczerze o swojej figurze. Tak wygląda jej codzienna dieta
Nie powiedziała mu, że umiera. Miała tylko jedną prośbę do lekarzy
Nie powiedziała mu, że umiera. Miała tylko jedną prośbę do lekarzy
Zniknęła z show-biznesu. Tak wygląda dziś
Zniknęła z show-biznesu. Tak wygląda dziś
"Nie dam się zastraszyć". Skandaliczne, jak przerwano jej występ
"Nie dam się zastraszyć". Skandaliczne, jak przerwano jej występ
Zaczynają wchodzić do domów. Wiadomo, co je przyciąga
Zaczynają wchodzić do domów. Wiadomo, co je przyciąga
Rozwiedli się po dwóch latach. "Zaciskałam zęby w nocy"
Rozwiedli się po dwóch latach. "Zaciskałam zęby w nocy"
Szwedzka ministra zemdlała na konferencji. Przyczyna już jest znana
Szwedzka ministra zemdlała na konferencji. Przyczyna już jest znana
Zmienił wizerunek. Stylistka: "To nie przypadek"
Zmienił wizerunek. Stylistka: "To nie przypadek"
Postawił matce ultimatum. "Zrobiła mi najpiękniejszy prezent w życiu"
Postawił matce ultimatum. "Zrobiła mi najpiękniejszy prezent w życiu"
Postaw na balkonie. Zapomnisz o uciążliwych gołębiach
Postaw na balkonie. Zapomnisz o uciążliwych gołębiach
Krytykują nawet biust jej synowej. Dowbor nie ukrywa, co o tym myśli
Krytykują nawet biust jej synowej. Dowbor nie ukrywa, co o tym myśli