Odcięła się od rodziców. Wspomina, za co pobiła ją matka
Magda Umer w rozmowie z Mariuszem Szczygłem otworzyła się na temat religii i rodziców, którzy wierzyli w komunistyczne wartości. - Uciekałam od rozmów na ważne tematy i żyłam swoim życiem i swoim rodzącym się rozumem - powiedziała w nowym wywiadzie.
02.09.2024 | aktual.: 02.09.2024 15:13
"Oczy tej małej" czy "Kiedy mnie już nie będzie" to przeboje autorstwa Magdy Umer, które śpiewała cała Polska. Artystka współpracowała z takimi osobistościami jak Maryla Rodowicz, Wojciech Młynarski czy Agnieszka Osiecka.
W rozmowie z Mariuszem Szczygłem otworzyła się na temat trudnej przeszłości i wiary w Boga. - Nie jestem osobą religijną, ale spadła na mnie łaska wiary, wiary w znaki, w coś niezwykłego, nie tylko materialnego — tłumaczyła w programie "Rozmowy (nie)wygodne".
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Czytaj także: Magda Umer i Andrzej Nardelli. "Byliśmy promienną parą"
Urodziła się w rodzinie komunistów
Magda Umer wychowywała się w komunistycznej rodzinie. Jej ojciec, Edward Umer był oficerem Informacji Wojskowej. Przed długi czas nie wiedziała, czym jest wiara. Wszystko zmieniło się wtedy, kiedy została nastolatką.
- Nie jestem osobą religijną, ale spadła na mnie łaska wiary, wiary w znaki, w coś niezwykłego, nie tylko materialnego. Powiedziałam nawet kiedyś, że jeśli mam wybierać między metafizyką a fizyką, to wybieram metafizykę - mówiła w rozmowie z Mariuszem Szczygłem wyemitowanej na antenie TVP Info.
Długo nie przyznawała się, że jest wierząca. Wiedziała, że nie spotkałoby się to z aprobatą rodziców.
- To się może też stąd brać, że kiedy był małym chłopcem (ojciec, Edward Umer — przyp.red.), był głęboko wierzącym człowiekiem i służył do mszy. I tak samo mama bardzo głęboko wierzyła w Boga, a potem nagle uwierzyli w komunizm. I to jest nieszczęście paru milionów młodych ludzi tuż po wojnie - podkreśliła.
Przyjęła chrzest jako 30-latka, razem ze swoim synem, który miał wówczas 2,5 roku.
- Moją mamą chrzestną została Kalina Jędrusik, która także ochrzciła się jako dorosła kobieta, a tatą Janusz Kondraciuk – dodała.
Nie zaprosiła swoich rodziców na chrzest. Podała powód
W rozmowie z Mariuszem Szczygłem artystka wyznała, że nie zaprosiła swoich rodziców na chrzest, bowiem nie chciała ich zranić.
- Nie powiedziałam im o tym. Ja to ukryłam, nie zaprosiłam ich na chrzest. Na chrzest przyszła Zuzia (Zuzanna Łapicka – red.) i Daniel (Daniel Olbrychski – red.), którzy byli chrzestnymi mojego syna. Nie chciałam, żeby ich bolało. Całe dzieciństwo pamiętam regały z Marksem i Engelsem…
Magda Umer przez długi czas wierzyła w komunistyczną propagandę, jednak po wydarzeniach z 1968 roku całkowicie zmieniła swój światopogląd.
- Dowiedziałam się na studiach od moich koleżanek i kolegów, że Polska to jest "radzieckie moczarstwo" i przyszłam i o tym powiedziałam mamie. I mama mnie pobiła. Wyszłam z domu – wyznała.
Artystka uciekła z domu i "odcięła się od rodziców".
- A co mogłam zrobić więcej? Przecież nie mogłam się pobić z własnymi rodzicami, więc uciekałam od rozmów na ważne tematy i żyłam swoim życiem i swoim rodzącym się rozumem – tłumaczyła.
Źródło: TVP Info
Zapraszamy na grupę FB - #Wszechmocne. To tu będziemy informować na bieżąco o terminach webinarów, wywiadach, nowych historiach. Dołączcie do nas i zaproście wszystkie znajome. Czekamy na was!
Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl.