Przyspiesz metabolizm
Dość masz już diet, po których szybko chudniesz, ale równie szybko przybierasz na wadze. Znów odmawiałaś sobie prawie wszystkiego, a dziś z powrotem masz tłuszcz tam, gdzie nie powinno go być. „Całe życie na diecie!”– wzdychasz. Przeciwnie. Wystarczy, że poprawisz swój metabolizm. To on ponosi winę za dietetyczne porażki.
Dość masz już diet, po których szybko chudniesz, ale równie szybko przybierasz na wadze. Znów odmawiałaś sobie prawie wszystkiego, a dziś z powrotem masz tłuszcz tam, gdzie nie powinno go być. „Całe życie na diecie!”– wzdychasz. Przeciwnie. Wystarczy, że poprawisz swój metabolizm. To on ponosi winę za dietetyczne porażki.
Dlaczego zwolnił
Z wiekiem metabolizm naturalnie zwalnia. To dlatego w twoim ciele odkłada się nadmiar tłuszczu. Ale winowajców wolnego metabolizmu jest więcej. Nasz praprzodek wiódł aktywne życie, wciąż był w ruchu. Spójrz na siebie uczciwie: do pracy samochodem, na pierwsze piętro windą, potem cały dzień siedzisz za biurkiem, a na wieczorny jogging nie masz już ochoty. Siadasz więc przed telewizorem i skubiesz orzeszki, ciasteczka, czekoladki. Ale gubią cię nie tylko brak ruchu i słodkie przekąski.
Jak wyglądają twoje posiłki? Szybko, tłusto, słono, w dodatku zwykle dopiero wieczorem, bo w dzień nie masz na nie czasu. I ten ciągły stres. Naukowcy udowodnili, że, gdy wciąż jesteś pod jego działaniem, w twoim organizmie dochodzi do rozregulowania gospodarki hormonalnej. Jeśli hormon stresu wydzielany jest cały czas, metabolizm ulega zaburzeniu i tyjesz. Drastyczne diety, które zaczynasz wtedy stosować, jeszcze bardziej go spowalniają. Nawet uznawana za bezpieczną dieta 1000 kcal to tak naprawdę droga donikąd.
Gwałtowne obniżenie ilości jedzenia to bowiem sygnał dla twego organizmu, że oto nadchodzą trudne czasy. Zamiast trawić dostarczony pokarm, odkłada go na cięższe czasy w postaci tłuszczu. Dodatkowo zwalnia metabolizm. Jedyne wyjście z tego błędnego koła – przyspieszyć go. Jak? To prostsze niż myślisz.
1. Zacznij dzień od śniadania
To najważniejszy posiłek w ciągu dnia. Jest dla metabolizmu jak rozrusznik dla auta. Po długim, wielogodzinnym śnie śniadanie pobudza pracę układu pokarmowego. Kalorie dostarczone podczas śniadania zamieniane są energię potrzebną do życia. Te, dostarczone wieczorem, po prostu odkładają się w organizmie.
2. Jedz częściej, ale mniej
Najlepiej zjadaj niewielkie posiłki co 3 godziny. Dłuższe przerwy między posiłkami powodują, że spada tempo przemiany materii, a organizm wpada w panikę, ale zaczyna magazynować tłuszcz na czas kryzysu. To brzmi może niewiarygodnie, ale im częściej jesz, tym masz szybszą przemianę materii. I tylko wtedy nie grozi ci kolejna fałdka. Oczywiście pod warunkiem, że porcje są niewielkie. Poza tym twój organizm znacznie więcej kalorii spala trawiąc małe i częste posiłki niż duże.
3. Nie odchudzaj się
Restrykcyjne diety, które drastycznie ograniczają liczbę kalorii, to zwykła pułapka. Wprawdzie można osiągnąć spektakularne efekty, ale zwykle nie na długo. Gdy dostarczasz mniej kalorii, organizm natychmiast przechodzi na „tryb oszczędnościowy”. Co to oznacza? Spowalnia proces przemiany materii, a dostarczone kalorie zamiast trawić, magazynuje na gorsze czasy.
4. Dużo pij
Pamiętaj, że odwodniony organizm spowalnia wszystkie procesy, w tym także trawienne. Dlatego pij jak najwięcej, nawet sześć szklanek dziennie. Może to być woda niegazowana. Pij ją między posiłkami, gdy żołądek jest pusty. Doskonałym napojem jest zielona herbata, pomaga spalić dodatkowo 50 kcal dziennie – to 5 kilogramów mniej w ciągu roku! Tłuszcz pomaga spalić także herbata czerwona, która przyspiesza również metabolizm. Szybsze trawienie zapewnia też herbatka z mniszka lekarskiego, pokrzywy i fiołka trójbarwnego, a także kawa i herbata (zawarta w nich teina i kofeina).
5. Dostarcz błonnika
Ma on wiele zalet: pobudza ruchy jelit, działa jak miotła, która wymiata z układu pokarmowego niestrawione resztki pokarmu, zapobiega zaparciom i zmniejsza wchłanianie cholesterolu. Błonnik pęcznieje w żołądku, co sprawia, że długo masz uczucie sytości.
6. Jedz więcej białka
Dieta bogata w białko sprawia, że szybko chudniesz. Budowa cząsteczkowa białka jest bowiem taka, że potrzeba sporo energii, by je strawić. Tak naprawdę trawi się ono dwa razy dłużej niż węglowodany i tłuszcze. Białko poprawia przemianę materii o 25 proc. Efekt? Chudniesz. No i praktycznie nie odkłada się w tkance tłuszczowej. Bo białko buduje mięśnie, a nie tkankę tłuszczową. To również przyczynia się do przyspieszenia metabolizmu.
7. Ruszaj się
Sama dieta to za mało. Ruch również przyspiesza metabolizm i pomaga zachować szczupłą sylwetkę. Ale nie każdy! Pamiętaj, by wysiłek fizyczny nie był zbyt intensywny. Znacznie szybciej stracisz na wadze, gdy będą to umiarkowane ćwiczenia trwające co najmniej 20 minut – dopiero po tym czasie organizm przestawia się na „tryb spalania”. Przez pierwsze 20 minut czerpie bowiem energię z zapasów zmagazynowanych w mięśniach i wątrobie, a dopiero potem sięga po zasoby energetyczne zgromadzone w tkance tłuszczowej.
Co jeść, by organizm zużywał więcej energii? Wystarczy wprowadzić drobne korekty do swego menu. Oto lista produktów, od których… schudniesz.
Pieprz i papryka. Ostre przyprawy przyspieszają spalanie nawet o 20 proc. To oznacza, że jeśli potrzebujesz na normalne funkcjonowanie 1800 kcal, to te 20 proc. to jest 360. Czyli tyle możesz zjeść bezkarnie, bez obawy, że odłożą ci się na boczkach, pupie czy udach. Jak to zrobić? Wystarczy doprawić dania ostrą papryką, pieprzem lub choćby musztardą, by obniżyć ich wartość kaloryczną. Trawienie przyspieszają też: lubczyk, pieprz cayenne, jałowiec, majeranek, kminek, mięta, cynamon i imbir. Zwróć szczególną uwagę na imbir – jeden z jego składników, gingerol, przyspiesza spalanie tłuszczu, który odkłada się na brzuchu.
Jabłka. Zawierają pektyny, które pęcznieją w żołądku i w ten sposób na długo zapewniają uczucie sytości. Przyspieszają też trawienie tłuszczów, poprawiają pracę jelit i pomagają usunąć z organizmu toksyny. Podobnie działają cytrusy.
Suszone owoce. Szczególnie śliwki i morele to nieocenione źródło błonnika. Zapobiega wchłanianiu tłuszczów z pokarmu i przyspiesza trawienie. Są też bogate w potas, a, jak wiadomo, dzięki niemu szybciej spalają się węglowodany i białka. Pamiętaj tylko, nie przesadzaj z jedzeniem suszonych śliwek czy brzoskwiń – są bardzo kaloryczne.
Ananas. Zawarty w nim enzym – bromelina – sprawia, że szybciej trawią się tłuszcze w jelitach. Oczywiście ananas nie przyspiesza spalania tłuszczyku odłożonego w fałdkach, a jedynie ten, który dopiero dostarczasz do organizmu.
Kapusta. Zarówno biała, jak i włoska jest doskonałym „przyspieszaczem” metabolizmu. Zawarte w nich błonnik i chrom wzmagają przemianę materii, zaś witamina C przyspiesza spalanie tłuszczu. W dodatku w 4 łyżkach kapusty jest zaledwie 30 kcal.
Kiszona kapusta i ogórki. Zawierają bakterie kwasu mlekowego, które regulują pracę jelit i przyspieszają trawienie. Są bogate w witaminę C, która przyspiesza spalanie tłuszczu, a także w błonnik, który na długo zapewnia uczucie sytości. I prawie wcale nie mają kalorii – łyżka kwaszonej kapusty to zaledwie 12 kcal, a jeden mały ogórek – 6.
Warzywa strączkowe. To źródło pełnowartościowego białka i witamin z grupy B – przyspieszają metabolizm.
Otręby. To prawdziwa kopalnia błonnika, który nie tylko powoduje, że długo nie jesteś głodna, ale też, jak miotełka, wymiata z przewodu pokarmowego wszystkie „śmieci”, czyli niestrawione resztki pokarmów. Podobnie działają płatki zbożowe. To również bogate źródło witamin z grupy B, między innymi B6, która podgrzewa przemianę materii.
Oliwa i awokado. Bogactwo kwasów omega-3 oraz witaminy B6 sprawia, że szybko chudniesz, bo twoja przemiana materii jest przyspieszona. Spada też poziom cholesterolu i poprawia się gospodarka tłuszczowa.
Ryby i chude mięso. To bogate źródło białka, które powoduje, że szybciej spalamy kalorie. Odchudzanie wspomagają też zawarte w nich kwasy omega-3 oraz jod. Kwasy tłuszczowe z rodziny omega przyspieszają bowiem spalanie tkanki tłuszczowej. Znajdziesz je w rybach z zimnych mórz: halibucie, dzikim łososiu, tuńczyku, sardynce i śledziu. Oczywiście, jeśli zjesz cały słoik śledzi w oleju, nie licz na efekty odchudzające.
Kasza i ziemniaki. To doskonale źródło skrobi, potasu i błonnika. Nie tylko przyspieszają metabolizm, ale też pozostawiają uczucie sytości na długo. Kasza dodatkowo zapobiega atakom wilczego głodu, ponieważ ma niski indeks glikemiczny i nie pozwala na wahania poziomu glukozy.