Rachunek zysków i strat
Lato ma swoje jasne i ciemne strony. Te jasne to lepsze samopoczucie, zaopatrzenie organizmu w dużą dawkę witaminy D i opalenizna. Ciemne strony to wysuszenie skóry, bardziej widoczne zmarszczki i naczynka krwionośne, zniszczone włosy. Można się jednak nie dać i wyjść na plus.
07.09.2007 | aktual.: 31.05.2010 11:58
Lato ma swoje jasne i ciemne strony. Te jasne to lepsze samopoczucie, zaopatrzenie organizmu w dużą dawkę witaminy D, no i oczywiście opalenizna. Ciemne strony to wysuszenie skóry, bardziej widoczne zmarszczki i naczynka krwionośne, zniszczone włosy. Można się jednak nie dać i wyjść na plus. Wystarczy kilka zabiegów, aby zachować to, co dobre i pozbyć się tego, co złe.
Skóra po wakacjach
Nawet jeśli w czasie lata stosujesz się kremy z bardzo wysokimi filtrami, to i tak już po dwóch tygodniach pobytu na plaży, kąpielach w słonej lub chlorowanej wodzie, stan skóry się pogarsza. U bardzo wielu osób pojawiają się plamy przebarwieniowe. Obniża się poziom nawilżenia skóry i zmniejsza jej elastyczność.
Broniąc się przed słońcem, skóra stosuje różne techniki walki. Pierwsza to pogrubianie warstwy rogowej naskórka. Inną strategią obronną jest nadprodukcja łoju. To problem dla osób ze skórą naturalnie tłustą, łojotokową. Słońce aktywizując pracę gruczołów łojowych sprawia, że zaczyna się ona przetłuszczać i świecić jeszcze bardziej niż zwykle. Pojawia się cała masa rozszerzonych porów, nasila się trądzik.
Osoby z naturalnie suchą skórą cierpią jeszcze bardziej. Odtłuszczona reaguje na słońce jeszcze większym odtłuszczeniem. I to niestety jeszcze nie koniec mało krzepiącej wyliczanki. Skóra po wakacjach staje się bardzo uboga w zapasy chroniących ją przed niszczycielską robotą wolnych rodników, antyutleniaczy. Bardzo jej brakuje witamin A, E, C i wielu mikroelementów, które wspólnie uczestniczą w reakcjach obronnych przed starzeniem się.
Jaka rada na to wszystko? Siąść i płakać albo nigdy więcej nie wyjechać na wakacje? Nie. Trzeba po prostu pomóc skórze wrócić do formy.
Złuszczaj
Najpierw, niezależnie od rodzaju cery, przyda się jej złuszczanie. Do tego służą peelingi. Zabieg można przeprowadzić w domu lub oddać się w ręce fachowca w gabinecie kosmetycznym. Trzeba uważać stosując kosmetyki złuszczające z kwasami owocowymi. Specjaliści coraz częściej sądzą, że kwasy AHA, które powodują złuszczenie skóry przez jej chemiczne drażnienie, stosowane ciągle i nieumiejętnie, nie tylko jej nie pomogą, ale wręcz mogą zaszkodzić. Dlatego lepiej, jeśli aplikuje je fachowiec.
Nawilżaj
Po oczyszczeniu skóry można przystąpić do jej nawilżania i regeneracji. Bardzo dobrze działają maski kolagenowe, kosmetyki z placentą, olejami roślinnymi, np. wyciągiem z zielonej herbaty, ginko biloba czy miłorzębu japońskiego. Potrafią wiązać i na długo przechowywać wodę w skórze, do tego natłuszczają ją, regenerują ochronny wodno-lipidowy płaszcz naskórka, poprawiają elastyczność skory i wygładzają ją.
Bardzo polecane po wakacjach (i nie tylko) są też kosmetyki zawierające wyciągi z alg morskich. Algi to bardzo bogate źródło protein, witaminy B1, B2, PP oraz wielu mikroelementów: jodu, wapnia, żelaza, manganu i miedzi. To wszystko sprawia, że doskonale odżywiają skórę. Odwodnionej skórze pomogą np. krem nawilżający z fitoaromatycznych źródeł Decleora, odżywczy krem nawilżający na dzień z serii Nivea Visage z aloesem, seria Pharmaceris D.
A, E, C
Kolejny składnik, który pokocha skóra zniszczona promieniami ostrego słońca, to retinol (witamina A). Skutecznie wspomaga regenerację naskórka, zmniejsza przerost jego najbardziej zewnętrznej warstwy, ogranicza złuszczanie i szorstkość skóry, chroni ją przed zgubnym działaniem wolnych rodników.
Systematycznie stosowany zmniejsza nawet przebarwienia, wybiela plamy słoneczne i piegi. Polecić można preparat Power A Heleny Rubinstein, serię Calvit Pro A Inter-Fragrances, Inteligentny krem natłuszczający do cery suchej z serii Retinol 2010 Dermiki.
PRAWA CIAŁA W CIĄŻY
Bardzo pożyteczna jest też witamina E. Potrafi wychwytywać nadmiar nagromadzonych pod wpływem słońca wolnych rodników. Chroni włókna kolagenowe i elastynowe przed degradacją, przywraca skórze jej właściwy koloryt. Znajdziesz ją, np. w maseczce aktywnie oczyszczającej z witaminą E z serii Nivea Visage.
Następna w kolejce stoi witamina C. Ostatnio robi niebywałą karierę w kosmetologii, bo potrafi świetnie neutralizować wolne rodniki. Coraz częściej twórcy kosmetyków zamykają ją w kremach, tonikach i mleczkach. Dzięki niej cera staje się zdrowsza, jaśniejsza. Znaleźć ją można, np. w dwóch seriach firmy Oceanic – AA Plus Fitocitrus (do stosowania jeśli skończyłaś 40 lat), AA Face Q10 RC (jeśli skończyłaś 30 lat) lub w hipoalergicznym kremie – masce na noc Inter Fragrances.
Jeśli po wakacjach twarz zdobi siateczka rozszerzonych naczynek krwionośnych, najlepiej wybrać się do gabinetu kosmetycznego na serię zabiegów, które wzmocnią kruche żyłki. Można tu polecić zimną kurację preparatami Thalgo, naczynka się obkurczą, a twarz przestanie wyglądać na ciągle zaczerwienioną.
Posłoneczne plamy na skórze usunie skutecznie krem Drula, do kupienia w aptekach lub krem wybielający przebarwienia Inter Fragrance.
Mus to mus
Pomocy po wakacjach potrzebuje nie tylko twarz. Również skóra na ciele była narażona na działanie promieni UVA/UVB. Trzeba się teraz uczciwie przyznać, że nie zawsze chciało się smarować balsamami i kremami z filtrami ochronnymi. A po kąpieli w słonych morskich falach biec pod prysznic.
Naskórek wypomina teraz lenistwo i łuszczy się. Jeszcze chwila i nie będzie śladu po pięknej opaleniźnie. Aby odżywić wysuszoną skórę i jak najdłużej zachować letni brąz, skórze też należy się peeling. Świetne są peelingujące żele pod prysznic, np. Nivea, Eris.
Do mycia trzeba używać tylko delikatnych kosmetyków, najlepiej z kompleksem nawilżającym. Po kąpieli czy prysznicu konieczny jest balsam natłuszczający i nawilżający, który złagodzi podrażnienia, zmiękczy skórę. Polecamy musy do ciała Variete, np. różany i poziomkowy Dermiki, wygładzające mleczko Nivea Body z ginko i witaminą E, balsam anti-aging Lirene z witaminą E, balsam po opalaniu 3w1 Dax Cosmetics utrwalający opaleniznę.
PRAWA CIAŁA W CIĄŻY
Dla podtrzymania letniego image'u można stosować samoopalacze. Mogą one trochę wysuszać skórę, dlatego lubią do towarzystwa kosmetyki nawilżające. Działają na wierzchnią warstwę naskórka, nie wnikają w skórę, nie niszczą jej.
Jeśli ktoś stosuje je bardzo często, czasem przestają opalać, ale wystarczy je wtedy na jakiś czas odstawić i znów zaczną działać.
Na włosy maseczka
Stają się po wakacjach matowe i szorstkie, często rozdwajają się na końcach. Im również szkodzi silne promieniowanie. Słońce powoduje, tak jak i w skórze, powstawanie wolnych rodników niszczących budulec włosa - keratynę.
Pierwszy i najważniejszy zabieg to wizyta u fryzjera. Szybko zlikwiduje zniszczone końce. Można sobie również zafundować w gabinecie maseczki regenerujące. Fryzjer powinien jednak ocenić, jaki rodzaj maseczki dobrać i na jak długo ją zastosować.
W domu najlepiej pielęgnować włosy kosmetykami z serii profesjonalnych. Można je kupić w gabinecie fryzjerskim i oczywiście poradzić się fachowca, którą serię wybrać. Na pewno będzie potrzebny szampon i odżywka lub balsam. Polecamy odżywki Rene Furterer. Świetne kosmetyki tego typu to seria profesjonalna Lifetex (Wella) i seria profesjonalna Kerastase (L'Oreal), a w niej kąpiel i mleczko kojące do wrażliwej skóry głowy i suchych włosów.
Z żadnymi kosmetykami odżywczymi nie wolno jednak przesadzać, namiar odżywki czy balsamu sprawi, że włosy zamiast wyglądać lepiej, stracą blask i puszystość.