Blisko ludziRobert Makłowicz opowiedział o swojej trudnej miłości do karpia. Przed świętami nie pływa w jego wannie

Robert Makłowicz opowiedział o swojej trudnej miłości do karpia. Przed świętami nie pływa w jego wannie

Robert Makłowicz opowiedział o swojej trudnej miłości do karpia. Przed świętami nie pływa w jego wannie
Źródło zdjęć: © ONS.pl
16.12.2019 09:07

Robert Makłowicz zabrał głos w sprawie świątecznego karpia. "To raczej jest trudna miłość i bez wzajemności" – powiedział.

Robert Makłowicz w rozmowie z magazynem "Wprost" wyznał, że karp jest lubianą przez niego rybą. – W Węgrzech, w Czechach, Austrii czy też północnej Chorwacji potrawy z tej ryby jada się przez cały rok, są obecne w restauracyjnych menu na okrągło. U nas nie – mówi. Mimo to Makłowicz jest przeciwny kupowaniu żywych karpi.

Robert Makłowicz – karp wigilijny

Makłowicz wyznaje, że w jego wannie nie pływa karp, ponieważ takowej nie posiada. Kucharz przyznaje też, że wielokrotnie brał udział w akcji przeciwko sprzedaży żywych ryb, ponieważ odkąd istnieje chłodnictwo nie ma potrzeby, żeby żywe zwierzęta przenosić w plastiku do domu, a później męczyć je w wannie.

– Wsadzanie karpi do wanny to peerelowska zaszłość. Nigdy nie było wiadomo, kiedy je rzucą na rynek. Czasem czynili to ze znacznym wyprzedzeniem i wówczas ryby przez dwa tygodnie męczyły się w wannie pełnej chlorowanej wody, a ich nabywcy kąpali się u sąsiadów – wyjaśnia.

Makłowicz nie widzi sensu w tej tradycji. W zeszłym roku Lidl, Biedronka, a także częściowo Carrefour i Auchan wycofały się ze sprzedaży żywych karpi. W tym roku Auchan całkowicie zrezygnował ze sprzedaży żywych ryb i postanowił w ten sposób przyłączyć się do zwiększania świadomości wśród konsumentów.

Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl

Oceń jakość naszego artykułuTwoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Komentarze (19)
Zobacz także