Rodzina pięcioraczków z Horyńca ma kłopoty? Internauci są zaniepokojeni
Rodzina Clarke z Horyńca stanęła przed trudnym wyzwaniem finansowym. Rodzice wraz z jedenaściorgiem dzieci musieli wyprowadzić się z willi z basenem. Użytkownicy mediów społecznościowych martwią się o przyszłość wcześniaków.
W kwietniu 2024 roku rodzina Clarke postanowiła opuścić Polskę, by rozpocząć nowe życie w Tajlandii. Rodzice z jedenaściorgiem dzieci osiedlili się na wyspie Koh Lanta. Decyzja ta była spełnieniem ich marzeń o życiu w tropikach, pełnym słońca i egzotycznych widoków. Dominika Clarke, znana ze swojej aktywności w mediach społecznościowych, często dzieliła się zachwytami nad nowym miejscem zamieszkania. Ostatnio sytuacja zaczęła się komplikować.
Rodzina musiała przenieść się do mniejszego domu
Marzenie o beztroskim życiu na wyspie szybko zweryfikowała rzeczywistość. Koszty życia w Tajlandii okazały się znacznie wyższe, niż przypuszczali. Na początku, zamieszkali w luksusowej willi z basenem, z perspektywą na znalezienie czegoś tańszego w przyszłości. Jednak ze względu na wysokie opłaty, ostatecznie musieli przeprowadzić się w inne miejsce, znacznie szybciej niż podejrzewali.
Dominika i Vincent Clarke wraz z jedenaściorgiem pociech zamieszkali w skromniejszym domu w Tajlandii, po tym, jak koszty życia i utrzymania rezydencji przekroczyły ich możliwości. Udało im się sprawnie przenieść do nowego lokum, ale jest ono o wiele mniejsze i skromniejsze od poprzedniego, co budzi niepokój i dyskusje wśród obserwatorów rodziny w mediach społecznościowych.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Wielu internautów zastanawia się, czy najmłodsze z dzieci będą miały zapewniony dostęp do rehabilitacji i odpowiednie warunki do rozwoju. Podobne pytania pojawiają się we wpisach skierowanych bezpośrednio do Dominiki Clarke na YouTube, gdzie kobieta dzieli się codziennością licznej rodziny. Niestety, pod filmikami można znaleźć także krytyczne wpisy od niektórych użytkowników serwisu.
Jedną z największych trudności odnośnie rehabilitacji, z jaką zmaga się rodzina Clarke w Tajlandii, to brak szpitala na wyspie, na której mieszkają. Aby dostać się do terapeuty, muszą oni lecieć samolotem do stolicy Bangkoku. Z kolei w Polsce mieli gwarancję bezpłatnej rehabilitacji dla maluchów do ukończenia trzeciego roku życia.
Problemy ze sprzedażą domu w Polsce
Rodzina Clarke zmaga się również z problemem sprzedaży swojej rezydencji w Horyńcu. Dom o powierzchni 750 mkw. jest dla nich dużym obciążeniem, zarówno finansowo, jak i emocjonalnie. Pierwotna cena rezydencji wynosiła 2,5 mln zł, jednakże z powodu braku zainteresowania nieruchomość musiała zostać przeceniona na 1 mln 999 tys. zł. Mimo obniżenia ceny, chętnych wciąż brakuje. Utrzymanie tak dużej posiadłości generuje znaczne koszty, które rodzina musi pokrywać z ograniczonych oszczędności.
Członkowie rodziny Clarke zdają sobie sprawę, że sprzedaż domu mogłaby znacząco poprawić ich sytuację finansową, ale jak tłumaczyła Dominika Clarke, "na chwilę obecną nie ma chętnych na zakup". Decyzja o obniżeniu ceny wynikała z konieczności szybszego uzyskania funduszy na dalsze życie w Tajlandii.
Zapraszamy na grupę na Facebooku - #Samodbałość. To tu będziemy informować na bieżąco o wywiadach, nowych historiach. Dołączcie do nas i zaproście wszystkie znajome. Czekamy na was!
Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl