Sylwia Bomba rok temu odeszła od narzeczonego. Mężczyzna nie żyje
27.07.2022 15:22, aktual.: 27.07.2022 15:37
Zalogowani mogą więcej
Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika
Wydawało się, że Sylwia Bomba i Jacek Ochman tworzą zgraną parę. Pod koniec 2018 roku powitali na świecie córkę Tosię. Trzy lata później media obiegły plotki mówiące o tym, że rodzice dziewczynki nie są już razem. Gwiazda programu "Gogglebox. Przed telewizorem" potwierdziła tę informację. Nieco później zdecydowała się o samym rozstaniu powiedzieć nieco więcej.
Pudelek przekazał smutne wieści: 26 lipca odszedł Jacek Ochman, były partner Sylwii Bomby, ojciec Tosi. Mężczyzna od kilku dni miał w ogóle nie kontaktować się z bliskimi. Od dłuższego czasu miał również nie nawiązywać kontaktu z córką. Według informatora Ochman przegrał walkę z nałogiem, z którego już wcześniej starała się go wyciągnąć sama Sylwia. Według informatora wspomnianego portalu Bomba miała prawie przez trzy lata walczyć o relację, wspierać Jacka i pomagać mu zwalczać alkoholowy problem.
Mimo rozstania i z pewnością niezbyt łatwych relacji z Ochmanem, z pewnością jest to dość trudny moment w życiu celebrytki.
Sylwia Bomba i Jacek Ochman tworzyli parę przez kilkanaście lat
Jacek Ochman był starszy od Sylwii Bomby o 14 lat, co dla wielu internautów było powodem do zadawania wielu pytań. Sama celebrytka wielokrotnie podkreślała, że wiek to jedynie liczba i nie stanowi dla niej żadnego problemu.
"Jak się spotkaliśmy, to była miłość od pierwszego wejrzenia" - zdradziła Sylwia w jednym z wywiadów.
W tej samej rozmowie z dziennikarzem Bomba przyznała się, że znajomość z Ochmanem zaczęła się od zaczepki w centrum handlowym. Z miejsca umówili się na kawę, a później relacja przerodziła się w poważny związek. Para zaręczyła się i powitała na świecie dziecko.
O rozstaniu Sylwia zdecydowała się powiedzieć publicznie trzy miesiące po tym, jak odeszła z córką od narzeczonego. Z uwagi na dobro Tosi, nie chciała też toczyć medialnych wojen i postanowiła wiele szczegółów zachować dla siebie.
"Gdybym była skrzywdzona raz, pewnie bym dalej trwała. Ale byłam raniona wiele razy" - zdradziła w rozmowie z DDTVN.
W późniejszych wywiadach podkreślała jednak, że była to jej decyzja, której nie żałuje, bo dzięki niej stała się silną, niezależną i pewną siebie kobietą.
"Odzywały się do mnie kobiety, nad którymi znęcano się psychicznie i fizycznie."
Kiedy Sylwia Bomba potwierdziła, że nie jest w związku z ojcem Tosi, zalały ją wiadomości i komentarze od kobiet, które były mocno poruszone jej wyznaniem.
- Wiesz, ile kobiet mi napisało, że tkwiły w trudnym związku, ale moje działanie zmotywowało je do odejścia od męża? Odzywały się do mnie kobiety, które były gwałcone przez partnerów, nad którymi znęcano się psychicznie i fizycznie. Odzew był ogromny - wyjawiła w rozmowie z WP Kobieta.
Sylwia Bomba podkreślała, że gdy rozstała się z Jackiem Ochmanem, wiedziała, że nie chce publicznie opowiadać o kulisach tej sytuacji. Chciała bowiem zadbać o dobro córki.
Zapraszamy na grupę FB - #Wszechmocne. To tu będziemy informować na bieżąco o terminach webinarów, wywiadach, nowych historiach. Dołączcie do nas i zaproście wszystkie znajome. Czekamy na was!