Rosjanka zapytała znajomych, co sądzą o konflikcie z Ukrainą. Niektórzy bali się udzielić odpowiedzi
Rosjanka Sasha Bajek prowadzi kanał na platformie YouTube. W jednym z ostatnich filmów postanowiła przeczytać wiadomości zebrane od znajomych z ojczyzny. Wypowiadali się na temat konfliktu z Ukrainą. Niektórzy ze strachu odmawiali komentarza.
Sasha Bajek przedstawia się na YouTube jako "Rosjanka w Polsce". Kobieta od ponad pięciu lat nie mieszka już w ojczyźnie. Dotychczas publikowane przez nią nagrania charakteryzowały się lekką tematyką, zazwyczaj dotyczącą różnic kulturowych. Jednak teraz Bajek postanowiła poruszyć kwestię konfliktu ukraińsko-rosyjskiego i zapytać swoich znajomych Rosjan o ich perspektywę.
Zapytała znajomych Rosjan o konflikt z Ukrainą
– Jako Rosjanka postanowiłam zebrać opinie swoich znajomych i opinie ich najbliższych na temat tego, co oni myślą o ewentualnej wojnie z Ukrainą – zaczęła swój filmik Sasha Bajka. Znajomym wysłała po cztery pytania i w trakcie nagrania przeczytała ich odpowiedzi. Okazuje się, że wszystkim wizja wojny mrozi krew w żyłach.
"Wojna bez znaczenia w jakiej postaci jest przerażająca. Co więcej, to cios w gospodarkę i dobrobyt społeczeństwa. W Rosji przez koronawirusa nastąpił całkowity upadek wszystkiego. Nie wyobrażam sobie, co by jeszcze upadło, gdyby wszystkie siły i środki zostały skierowane na konflikt zewnętrzny. (…) Jedno jest jasne, Ukraina już od dawna jest niezależnym, suwerennym państwem, a ingerowanie w jego sprawy w jakikolwiek sposób, a zwłaszcza środkami wojskowymi, jest moim zdaniem niedopuszczalne – stwierdził 31-letni tłumacz przysięgły.
"Nikt nie chce wojny z Ukrainą oprócz Kremla, który chciałby ukryć za nią wszystkie swoje niepowodzenia i odwrócić uwagę ludzi od biedy. (…) Jeśli wybuchnie wojna, to tylko pogłębi biedę Rosjan. Moim zdaniem agresorem jest Kreml w stosunku do Ukrainy. Nie mogę powiedzieć, że to jest Rosja, bo nie mam prawa utożsamiać mojego państwa z elitą rządzącą. W Rosji jest wielu trzeźwo myślących ludzi, którzy albo są już w więzieniu, albo opuścili kraj" – wyznał 58-letni pracownik fizyczny.
Ze strachu odmówili odpowiedzi
Sasha Bajka prosiła o wypowiedzi wielu swoich znajomych, jednak uzyskała je tylko od dziewięciu osób. W opublikowanym filmie przyznała, że miało być ich więcej, jednak pewne osoby zrezygnowały ze strachu przed ewentualnymi konsekwencjami, które mogłyby dotknąć ich rodziny.
"Jestem przerażony, że los i życie setek milionów ludzi zależy od decyzji jednej osoby o nie najzdrowszych poglądach na życie i garstki bliskich mu bandytów. Dzięki Bogu, że komunikuję się z trzeźwo myślącymi ludźmi, którzy potrafią realistycznie ocenić sytuację, ale niestety zdaję sobie sprawę, że jest to dalekie od większości populacji. (…) Nawet teraz, pisząc ten tekst, w myślach przyznaję, że w jakiś sposób te słowa mogą mi zaszkodzić, nawet jeśli nie są wypowiadane publicznie" – zaznaczył 34-letni muzyk.
Zobacz: Alina Kabajewa to domniemana kochanka Władimira Putina. Od lat mówi się, że jest matką jego dzieci
Czytam odpowiedzi Rosjan o konflikcie z Ukrainą. ZBLIŻA SIĘ WOJNA? Kto jest agresorem?
Zapraszamy na grupę FB - #Wszechmocne. To tu będziemy informować na bieżąco o terminach webinarów, wywiadach, nowych historiach. Dołączcie do nas i zaproście wszystkie znajome. Czekamy na was!
Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl