Blisko ludziRosjanki dzwonią na ukraińską infolinię. Z płaczem pytają o zaginionych mężów, synów i braci

Rosjanki dzwonią na ukraińską infolinię. Z płaczem pytają o zaginionych mężów, synów i braci

Rosjanki dzwonią na ukraińską infolinię
Rosjanki dzwonią na ukraińską infolinię
Źródło zdjęć: © GETTY | Georgijevic
08.03.2022 10:53, aktualizacja: 29.04.2022 13:43

Ukraińskie Ministerstwo Spraw Wewnętrznych już 24 lutego uruchomiło infolinię pod hasłem "Wróć z Ukrainy Żywy", która jest nie tylko narzędziem humanitarnym, ale również propagandowym, mającym nastawić mieszkańców Rosji przeciwko wojnie. Do tej pory odebrano 6 tys. połączeń. CNN opublikowało zapisy niektórych z nich.

Infolinia "Wróć z Ukrainy Żywy" to narzędzie uruchomione przez ukraińskie Ministerstwo Spraw Wewnętrznych, dające możliwość mieszkańcom Rosji dowiedzenia się czegoś na temat swoich najbliższych, którzy poszli na wojnę i nie ma z nimi kontaktu. Od 24 lutego odebrano 6 tys. połączeń przede wszystkim z Rosji, ale również z krajów europejskich, a nawet Stanów Zjednoczonych. 

Rosjanki dzwonią na ukraińską infolinię. Desperacko szukają informacji o tym, co stało się z ich najbliższymi

"Po pierwsze pomożemy (rosyjskim żołnierzom) odnaleźć ich krewnych. Oni zostali oszukani i nie wiedząc dokąd i po co jadą, znaleźli się w naszym kraju. A po drugie, pomożemy w ogóle zatrzymać wojnę" – powiedziała w rozmowie z CNN kobieta odpowiedzialna za prowadzenie infolinii. Sama jest psychologiem. Ze względu na kwestię bezpieczeństwa pozostała anonimowa.

CNN podaje, że nagrania z rozmów przeprowadzonych na ukraińskiej infolinii pokazują, jak bardzo Kreml kontroluje w Rosji komunikaty dotyczące wojny. Wynika z nich również, że wielu rosyjskich żołnierzy zdawało się nie wiedzieć, jakie były plany i dlaczego zostali rozmieszczeni. Potwierdzają także doniesienia o odmowie rosyjskim żołnierzom kontaktu z ich rodzinami. Według pracowników infolinii zdecydowana większość dzwoniących powiedziała, że ich synowie lub mężowie mówili im, że są wysyłani na szkolenie rezerwistów lub szkolenia wojskowe. 22 czy 23 lutego nie było już z nimi kontaktu. 

W rozmowach Rosjanki przepraszają mieszkańców Ukrainy

Amerykańska stacja CNN opublikowała fragmenty rozdzierających serce rozmów. Jedna z nich brzmiała następująco: 

– Dzień dobry. Czy to jest miejsce, w którym mogę dowiedzieć się, czy dana osoba żyje? – zapytała żona rosyjskiego żołnierza. 

– Tak, może pani przekazać informacje o osobie – odpowiedział operator. 

Zapłakana podaje jego nazwisko oraz datę urodzenia. 

– Kiedy straciła pani z nim kontakt? 

– Dawno temu. 

– Co oznacza "dawno temu". To było miesiąc, dwa miesiące temu? 

– Ponad dwa miesiące temu. Czy jest pan z Ukrainy? 

– Tak, jestem z Ukrainy.  

– Bardzo przepraszam. To nie nasza wina. Boję się. Oni tego nie wybrali. 

Odpowiedzialna za prowadzenie infolinii kobieta w rozmowie z CNN wspomniała również rozmowę z narzeczoną rosyjskiego żołnierza, która błagała ją o przebaczenie i powtarzała, że to nie jest ich wojna i że oni tego nie chcą, mając na myśli naród rosyjski.

"Mamy tylko nadzieję, że wkrótce się to skończy. Z im większą liczbą osób będziemy mogli podzielić się prawdą o tym, co dzieje się w Ukrainie, tym więcej ludzi wyjdzie na ulice, protestując i domagając się powstrzymania tego rozlewu krwi" – dodała Kristina. 

Zapraszamy na grupę FB - #Wszechmocne. To tu będziemy informować na bieżąco o terminach webinarów, wywiadach, nowych historiach. Dołączcie do nas i zaproście wszystkie znajome. Czekamy na was!

Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl

Oceń jakość naszego artykułuTwoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Zobacz także