Rośnie liczba alergików
29.05.2009 18:33, aktual.: 25.05.2010 17:23
Zalogowani mogą więcej
Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika
Ok. 14 mln Polaków ma cechy alergii, ok. 9 mln ma katar alergiczny, ponad 5,5 mln miało w swoim życiu objawy astmy, a jej aktywną postać z objawami w ciągu ostatniego roku - ponad 4 mln. Atopowe zapalenie skóry, czyli tzw. egzemę, ma 2,5-3 mln mieszkańców Polski.
Ok. 14 mln Polaków ma cechy alergii, ok. 9 mln ma katar alergiczny, ponad 5,5 mln miało w swoim życiu objawy astmy, a jej aktywną postać z objawami w ciągu ostatniego roku - ponad 4 mln. Atopowe zapalenie skóry, czyli tzw. egzemę, ma 2,5-3 mln mieszkańców Polski.
Te dane przedstawiono w Katowicach podczas regionalnej konferencji, podsumowującej badanie "Epidemiologia Chorób Alergicznych w Polsce - ECAP".
- Polska szybko doścignęła najbardziej zalergizowane rejony nie tylko w Europie, ale i na świecie - powiedział na konferencji prasowej prof. Bolesław Samoliński z Warszawskiego Uniwersytetu Medycznego, który kierował badaniem.
Jak poinformował, ponad 40 proc. Polaków cierpi na alergiczne, niezwiązane z infekcją nieżytu nosa, a stwierdzoną alergię nosa ma 25 proc. społeczeństwa.
- To strasznie dużo, ale ten odsetek nie powinien już rosnąć. Rośnie natomiast i będzie dalej rosła liczba chorych na astmę. 12 proc. osób w Polsce miało objawy w ciągu ostatniego roku, a 16 proc. miało objawy astmy kiedykolwiek w życiu - dodał prof. Samoliński.
Według niego, wzrost zachorowań na alergię to cecha rozwoju cywilizacji. Obserwuje się spadek zachorowań na choroby zakaźne, a wzrost alergii.
- Jest więc teoria higieniczna, która mówi, że czyste ręce i nadmierna sterylność powoduje, że układ immunologiczny się nie przystosowuje do nowych, zmienionych warunków, szuka jakiegoś bodźca i zaczyna patologicznie reagować na coś, co normalnie by tolerował, czyli alergeny - mówił prof. Samoliński.
Jest też wiele dowodów naukowych na to, że do wzrostu alergii przyczynia się zanieczyszczenie spalinami silników wysokoprężnych. Badanie ECAP wykazało m.in., że na wsi dwukrotnie mniej respondentów miało objawy chorób alergicznych niż w miastach.
- ak się spojrzy na choroby w populacji, to do 30. roku życia nie ma żadnej choroby, która miałaby nawet w połowie taką częstość jak alergia. Dzieci, młodzież, młodzi dorośli - najbardziej aktywna część życia jest ograniczona, u niektórych nawet poważnie, przez tę przewlekłą chorobę - podsumował prof. Samoliński.
Nieleczona alergia prowadzi do astmy. Wczesne rozpoznanie i wczesne leczenie alergii zatrzymuje jednak ten proces. Za pomocą odczulania lekarze mogą osiągnąć u pacjenta bardzo dużą poprawę, a ok. 30 proc. odczulanych ma remisję, podczas której nie muszą nawet brać leków.
Wśród działań profilaktycznych wymienia się życie w naturalnych, nie nadmiernie sterylnych warunkach i właściwe żywienie dzieci we wczesnym okresie życia - bezspornie udowodniono już, że im dłużej dziecko jest karmione piersią, tym mniejsza możliwość zachorowania. Badania potwierdziły też, że im więcej dzieci śpi w jednej sypialni, tym mniejsze zagrożenie alergią - jedynak śpiący w sterylnej sypialni jest na nią bardziej narażony.
Badanie ECAP 2008 zrealizowane zostało przez Zespół Zakładu Profilaktyki Zagrożeń Środowiskowych i Alergologii Warszawskiego Uniwersytetu Medycznego, pod kierownictwem prof. Bolesława Samolińskiego. To jedyny tego typu projekt badawczy w Europie Środkowej i Wschodniej.
Zbieranie danych trwało trzy lata, a wyniki oparto na osobistych ankietach przeprowadzonych u ponad 22,5 tys. osób z 9 regionów Polski.