Rosyjskie celebrytki nie wytrzymały. Po decyzji Chanel w ruch poszły nożyczki
Bogate Rosjanki są oburzone decyzjami znanych modowych marek, które wycofują się z ich kraju. Oliwy do ognia dodał fakt, że nawet poza Rosją nie są w stanie zrobić zakupów, ponieważ luksusowe sklepy odmawiają obsługi i sprzedaży.
W mediach społecznościowych pojawia się coraz więcej nagrań, na których bogate obywatelki Rosji wyrażają swoje niezadowolenie z decyzji luksusowych marek. Od momentu najazdu wojsk rosyjskich na Ukrainę coraz więcej sklepów wycofuje się z rynku agresora. Celebrytki myślały, że znalazły sposób na to, by cieszyć się ulubionymi dobrami. Jednak nawet pomysł robienia zakupów za granicą się nie sprawdził. Oburzone panie wyrażają swój sprzeciw, niszcząc ubrania oraz dodatki ze sklepów, które nie zamierzają współpracować z Rosjanami.
"Szok, szok i jeszcze raz szok!"
Dla Rosjanek, które od lat gustują w produktach z najwyższych półek, odmowa zakupu torebki czy butów pozostaje niezrozumiała. Poszczególne celebrytki są wręcz oburzone, że zostały potraktowane w taki sposób.
"Dla mnie, jak dla osoby, która kupuje ubrania Chanel oraz Chanel Haute Couture od ponad 20 lat, a także siedziała na ich pokazach w pierwszym rzędzie, to jest: szok, szok i jeszcze raz szok! Cóż, dla osoby, która przez lata zostawiła tam ponad milion euro, jest to nawet w jakiś sposób upokarzające" - wyjaśnia 47-letnia producentka programów muzycznych z Moskwy, Yana Rudkovskaya.
Kobieta próbowała zrobić zakupy z Dubaju, jednak nawet tu, poza granicami Rosji, ekspedienci nie mieli zamiaru spełnić jej zachcianek.
"Nie sprzedali mi torby, bo, uwaga, jestem z Rosji" - czytamy we wpisie kolejnej celebrytki, Lizy Litvin, która zajmuje się projektowaniem wnętrz.
Rosyjskie influencerki, które przebywają w Dubaju, namawiają, aby ich rodaczki zbojkotowały Chanel. Same postanowiły wyrazić swoje niezadowolenie... tnąc nożyczkami produkty tej marki.
Chanel odcina się od Rosji. Firma wydała oświadczenie
Marka, której bojkotu podjęły się rosyjskie influencerki, wydała oświadczenie, w którym wyjaśniła, dlaczego w taki sposób traktuje rosyjskich klientów.
"Najnowsze sankcje Unii Europejskiej i Szwajcarii zabraniają sprzedaży, bezpośrednio lub pośrednio, luksusowych przedmiotów jakiejkolwiek osobie fizycznej, prawnej lub podmiotowi w Federacji Rosyjskiej, lub do użytku w Federacji Rosyjskiej. Rozumiemy, że te działania, mające na celu spełnienie wymogów prawa, mogą stwarzać pewne niedogodności dla niektórych klientów. Obecnie pracujemy nad ulepszeniem procedury i przepraszamy za wszelkie nieporozumienia i niedogodności z tym związane" - informuje Chanel.
Zapraszamy na grupę FB - #Wszechmocne. To tu będziemy informować na bieżąco o terminach webinarów, wywiadach, nowych historiach. Dołączcie do nas i zaproście wszystkie znajome. Czekamy na was!