Rozkraczył się przed nią w autobusie. Nikt nie zwrócił mu uwagi
Podróże komunikacją miejską nie zawsze należą do przyjemnych. W godzinach szczytu – tłok, brak powietrza i ciągła przepychanka. "Pasażer usiadł tak, żeby wszyscy podziwiali jego krocze" – skarży się jedna z pasażerek.
25.09.2019 | aktual.: 25.09.2019 18:39
Na skrzynkę #DziejeSie przyszedł list, w którym Kamila podzieliła się swoją wczorajszą podróżą do pracy. Zdecydowanie takiego poranka się nie spodziewała. Poranna kawa nie była jej potrzebna, bo zamiast tego pasażer autobusu podniósł jej ciśnienie. Mężczyzna ok. 20-letni usiadł naprzeciwko Kamili. "Całą swoją objętością, na półtora siedzenia. W szpagacie, tak, żeby wszyscy podziwiali jego krocze" – czytamy w formularzu, który przesłała nam przez #DziejeSie.
Zobacz także: Starsza kobieta ubliżała matce z dzieckiem. Tylko dlatego, że maluch płakał w autobusie
"No i w tym momencie całkowicie wyłączyło mi się zrozumienie dla osób otyłych. Może on jest chory, może fizjonomia mu nie pozwala inaczej usiąść, ale niech chociaż minimalizuje szkody, np. usiądzie od okna, odrobinę złoży nogi, cokolwiek" – dodaje.
Kamila nie śmiała zwrócić uwagi mężczyźnie. Tłumaczy, że jest drobna, więc bała się, że pomyśli: "Czepia się otyłych". Natomiast dziwi ją, że autobus był pełny, a nikt nie zareagował. "I tak od centrum aż do ul. Popularnej pół miejsca przy oknie czekało puste przez terror objętościowy wprowadzony przez pana" – kwituje.
Manspreading to nic innego, jak zagarnianie dla siebie jak największej przestrzeni publicznej.Termin ten odnosi się do mężczyzn, którzy swoimi rozłożonymi nogami wkraczają w przestrzeń prywatną innych.
Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl