Są w związkach, ale nie współżyją. Seksuolog mówi, co za tym stoi

Nie wiedzą, po co jest łechtaczka, ani jak stymulować kobiece strefy erogenne, a winą za niepowodzenia w tym obszarze obarczają partnerkę. Seksuolog wymienia największe grzechy mężczyzn w sypialni i ostrzega, czym to grozi.

Coraz więcej par nie uprawia seksu
Coraz więcej par nie uprawia seksu
Źródło zdjęć: © Adobe Stock

30.08.2023 | aktual.: 30.08.2023 18:48

Dane są alarmujące. Jak wynika z badań, obecnie około 36 proc. mężczyzn pozostających w stałych związkach nie uprawia seksu. - Nie mają wystarczającej wiedzy dotyczącej kobiecej seksualności - alarmuje seksuolog.

Mężczyźni zagubieni w świecie seksu

Coraz więcej mężczyzn nie współżyje. Co za tym stoi? - To jest właśnie efekt tego niedoszkalania się. Mężczyźni często nie wiedzą, po co jest łechtaczka, jak stymulować kobiece strefy erogenne, więc wycofują się z seksualności - mówił w rozmowie z Wirtualną Polską Andrzej Gryżewski, założyciel Instytutu Arte Vita, seksuolog, psychoterapeuta oraz autor książki "Sztuka obsługi waginy".

Seksuolog dodaje, że mężczyźni w wielu sytuacjach nie umieją sobie poradzić nie tylko z kobiecą seksualnością, ale także z własną. Często za wszystko winą obarczają kobietę.

- Jakże często w takich sytuacjach można usłyszeć dochodzący z sypialni męski głos, który mówi: "Dzisiaj nie jest zbyt dobry dzień na seks, ja się teraz zbytnio nie podnieciłem. To twoja wina, bo się nie przygotowałaś, nie założyłaś erotycznej bielizny, którą najbardziej lubię" - stwierdza Andrzej Gryżewski.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

Po omacku w sypialni

Mężczyźni często kompletnie nie zdają sobie sprawy z tego, że u kobiet seksualność jest bardzo mocno powiązana z mózgiem.

- Panowie mają poczucie, że seksualność u kobiet powinna działać tak jak u nich, czyli na podbudowie biologicznej: chcą, by kobieta budziła się rano i od razu miała ochotę na seks. Oczywiście tak też się zdarza, ale przede wszystkim gotowość do seksu zależy od tego, w jakim ona jest stanie emocjonalnym - tłumaczy seksuolog.

Wielu mężczyzn nie zdaje sobie sprawy, że nastrój partnerki bezpośrednio wpływa na jej libido. - Kobieta dużo pracuje, jest zmęczona, sfrustrowana, a jej partner domaga się seksu wieczorem - mówi Gryżewski.

Mężczyźni często są przekonani, że kobiety powinny uzyskać podniecenie tak samo szybko jak oni. - Niektórzy moi pacjenci mówią w ramach żartu, choć to smutne i wcale żartem nie jest: "Ja doszedłem, ty nie - a przecież oboje mieliśmy tyle samo czasu". I dla nich to jest zabawne, że przecież oboje mieli po trzy minuty seksu, ale tylko on miał orgazm - mówi seksuolog i dodaje:

- U kobiety strefy erogenne rozkładają się po całym ciele. Przede wszystkim jednak trzeba zadbać o emocjonalny dobrostan kobiety, żeby czuła bezpieczeństwo, spokój, ciepło - zachęca.

Zapraszamy na grupę FB - #Samodbałość. To tu będziemy informować na bieżąco o wywiadach, nowych historiach. Dołączcie do nas i zaproście wszystkie znajome. Czekamy na was!

Komentarze (28)