Samantha Geimer wściekła na rodzinę Mii Farrow. Użyto klipu z jej udziałem w filmie o Allenie
Dokument "Allen v. Farrow" jest wstrząsającą opowieścią o tym, co miało przytrafić się Dylan Farrow z rąk jej ojca Woody'ego Allena. 4-odcinkowy film pokazuje, że reżyser prawdopodobnie molestował córkę. W ostatniej części przez chwilę widzimy Samanthę Geimer, którą zgwałcił Roman Polański. Kobiecie to się nie spodobało.
16.03.2021 12:00
Twórcy dokumentu wykorzystali fragment wywiadu z Samanthą, w którym ta mówi, że nie wyraziła zgody na seks z Polańskim. Użyto tego w kontekście przeżyć Dylan Farrow. Dorosła dziś adoptowana córka Mii i Woody'ego przekonuje, że to, co mówiła jako kilkulatka, jest prawdą. Allen zabierał ją na strych domu swojej partnerki i tam dopuszczał się molestowania. Zeznania Dylan zostały przed laty podważone przez specjalistów, ale dzisiaj wiele wskazuje na to, że zachowali się oni nieprofesjonalnie.
"Allen v. Farrow" – Samantha Geimer
Badania uznaje się w tej chwili za przekłamane i niewiarygodne. Prokurator zajmujący się sprawą w latach 90. żałuje, że nie postawił Allena przed sądem, choć miał ku temu podstawy. Bał się jednak o małą Dylan. W dokumencie słyszymy, jak mówi, że do końca życia sobie tego nie wybaczy. Córce Farrow wierzy coraz więcej osób. Jej opowieść nie zmieniła się, wciąż jest spójna. W 4. odcinku filmu komentujący sprawę mówią o wielkich artystach, którzy prywatnie robili okropne rzeczy. Pada nazwisko Romana Polańskiego, który zgwałcił młodziutką Samanthę Geimer. Po obejrzeniu dokumentu 57-latka zdenerwowała się.
"A więc zobaczyłam klip ze mną, kiedy mówiłam, że nie zgodziłam się na seks i to obok Tarantino, który stwierdza, że wierzy Romanowi. Ktoś chce mnie przedstawić jako pokrzywdzoną, dodając, że nie da się ukarać znanych mężczyzn – po stwierdzonej wcześniej winie i przeprosinach. Co za g…" – pisze rozjuszona Samantha na Twitterze. "Jestem zła, bo wygląda na to, że rodzina Farrowów zdecydowała się użyć ten klip ze mną bez mojej zgody. To nie oddaje moich uczuć. Smutne, ile 'ofiar' wykorzysta inne jeśli będą widziały w tym swoją korzyść. Czasem nawet członka rodziny" – dodaje.