Sandra Bullock długo leczyła złamane serce
Sandra Bullock przyznaje, że dużo czasu zajęło jej dojście do siebie po rozpadzie jej małżeństwa z Jesse Jamesem.
Sandra Bullock przyznaje, że dużo czasu zajęło jej dojście do siebie po rozpadzie jej małżeństwa z Jesse Jamesem. Wkrótce po tym jak aktorka zdobyła Oscara dowiedziała się o licznych zdradach małżonka. James przyznał się do wszystkie, para się rozstała, a kilka miesięcy później Sandra sfinalizowała proces adopcji chłopca o imieniu Louis. Aktorka rozpoczęła starania o adopcję jeszcze wspólnie z Jamesem.
- Byłam załamana, miałam złamane serce – opowiada w wywiadzie dla "Daily Mirror". - Nie byłam pewna czy jeszcze kiedykolwiek stanę na nogi. Po prostu dałam sobie trochę czasu na dojście do siebie. Kiedy to wszystko się dzieje, to nie wierzysz, że ból minie. Ale tak się w końcu dzieje. Jestem szczęściarą, bo mam wspaniałe dziecko, przyjaciół i rodzinę, których uwielbiam.
Aktorka opowiedziała także jak zmieniło się jej spojrzenie na świat od kiedy została mamą.
- Kiedy masz dziecko, życie polega na odkrywaniu nowych rzeczy, przebywaniu z innymi dziećmi, przyglądaniu się światu. Ja przyglądam się mu z perspektywy mojego syna. Nigdy wcześniej nie doświadczałam życia, tak jak przez ostatnie trzy lata.
(ma)