Blisko ludziSąsiadka wezwała pogotowie, bo myślała, że Jan ma zawał. W jego mieszkaniu działo się coś innego

Sąsiadka wezwała pogotowie, bo myślała, że Jan ma zawał. W jego mieszkaniu działo się coś innego

Sąsiadka wezwała pogotowie, bo myślała, że Jan ma zawał. W jego mieszkaniu działo się coś innego
Źródło zdjęć: © Forum
Agata Porażka
09.11.2018 09:19, aktualizacja: 09.11.2018 10:36

Przerażona sąsiadka zadzwoniła na numer alarmowy bojąc się, że Jan, który mieszka obok, ma zawał. Kiedy jednak strażacy wyważyli drzwi, okazało się, że przyczyna jęków jest zupełnie inna.

- Kolację robiłam, bo już godzina 19 dochodziła. Nagle słyszę krzyki sąsiada z dołu. Tak się chłop darł, że aż po rurach niosło! - opowiada pani Krystyna z Goleniowa na łamach gazety "Fakt". - Bałam się, że sąsiad ma zawał i rozpaczliwie walczy o życie. Znam go od wielu lat i wiem, że ma kłopoty ze zdrowiem.

Pani Krystyna była zmartwiona stanem zdrowia swojego sąsiada Jana do tego stopnia, że zadzwoniła po odpowiednie służby i razem z mundurowymi oraz lekarzami weszli do mieszkania, z którego dobiegały niepokojące dźwięki. Nie spodziewała się jednak tego, co tam zastała.

- Jak wszyscy weszliśmy do środka, to aż się za głowy złapaliśmy! - kontynuuje opowieść kobieta. - Janek, bo tak ma na imię sąsiad, leżał spocony w łóżku, a obok niego jakaś pani. Młodsza od niego o kilkanaście lat! Oboje byli nagusieńcy, tak jak ich Pan Bóg stworzył. Okazało się, że oni tam seks uprawiali i tak wrzeszczeli - opowiada Pani Krystyna.

55-letni Jan tłumaczył, że nie usłyszał pukania, ponieważ wyciągnął z ucha aparat słuchowy. Zarówno on, jak i jego sąsiadka, wspominają sytuację z uśmiechem i nie mają do siebie żalu.

Masz historię, którą chciałbyś się podzielić? Prześlij nam ją przez dziejesie.wp.pl

Źródło artykułu:WP Kobieta